Alicja Bachleda-Curuś przyjechała białą limuzyną na pogrzeb Piotra Woźniak-Staraka. Aktorka pochowała swojego ex w towarzystwie narzeczonego!

Alicja Bachleda-Curuś/Instagram

W dniu pogrzebu Piotra Woźniak-Staraka w Konstancinie Jeziornej zaparkowała biała limuzyna, z której wysiadła Alicja Bachleda-Curuś. Była dziewczyna milionera nie żywiła do niego urazy, o czym oboje zapewniali media. Para rozstała się w przyjaźni. Młody Starak po pewnym czasie przyznał, że brakowało mu zrozumienia dla ambicji Bachledy-Curuś.

Piotr Woźniak-Starak przeżył z nią piękne chwile na obczyźnie. Po kilku latach od rozstania spotkali się na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Pojawiły się domysły o powrocie do siebie artystów. Oboje jednak zdementowali wszelkie plotki, ale media zauważyły ten błysk w oczach byłej pary. Tuż po ślubie miliardera z Agnieszką Woźniak-Starak, Alicja zapewniała, że życzy im szczęścia i jest zadowolona z wyboru partnera.

Na pogrzebie Bachleda-Curuś pojawiła się w towarzystwie swojego narzeczonego. Amerykańska gwiazda polskiego pochodzenia ukrywa swojego partnera przed blaskiem fleszy. Jednak oficjalnie wiadomo, że planuje z nim ślub.

Na profilu celebrytki na Instagramie nie znajdziecie ani jednego zdjęcia z ukochanym. Być może to miałoby wpływ na nowe role Bachledy-Curuś, a może po prostu za oceanem nie panuje moda na dogłębne obnażanie się gwiazd, co nagminnie stosują w swojej autopromocji rodzime celebrytki. A może po prostu przyszły mąż nie zamierza mieszać się do show biznesu i robić konkurencji żonie.