Znana ze swoich skandali, Dorota Rabczewska-Stępień non stop sądzi się ze swoim byłym mężem Emilem Haidarem. I choć już jest w nowym związku małżeńskim, nie może cieszyć się nowym życiem. Dlaczego? Uniemożliwiają jej to pseudo fani…
Doda wciąż zaskakuje. Niekiedy radzi, innym razem ostrzega, ale zawsze ma jakieś błyskotliwe przesłanie. Takie kobiety mają wielu wrogów, ale też nie brak im adoratorów.
Ostatnio dodała screena wiadomości, a raczej monologu, z którego miało wynikać, że to sama wokalistka rozpoczęła rozmowę ze swoim fanem. Jak ostrzega, tego typu prowokacji jest bardzo wiele. Ktoś bazuje na fake’owym koncie artystki i proponuje internautom spotkania.
Takie wyjście z Dodą nie jest oczywiście za darmo. Rzekomo artystka ma mieć swój cennik i żądać za takie spoufalenie określonej sumy pieniędzy. Piosenkarka zaprzecza, że miała z tym coś wspólnego. Dementuje tego typu oszczerstwa i zapewnia, że nigdy nie uciekała się do takich metod podtrzymywania relacji z fanami.
