Skandal w “Big Brotherze” po raz pierwszy przybrał aż taki rozmiar. Kłótnie o jedzenie, konflikty z Kamilem Lemieszewskim przeszły już do codzienności. Produkcja musiała pokazać coś, co wprawi widzów w osłupienie, przyciągnie do formatu, jednak przesadzono. Telewidzowie są zniesmaczeni.
Już na samym początku drugiej edycji, mieszkańcy skarżyli się na samotność, brak kontaktów seksualnych i stale rosnący popęd i libido. Mateusz jako pierwszy został przyłapany na samozadowalaniu się pod prysznicem. Darowano jednak widzom transmisję z tego “wielkiego wydarzenia”.
Tym razem jednak poszli na całość. Zarówno Mateusz z Anią, jak i produkcja programu. Dziewczyna weszła do pokoju i nakryła kolegę, gdy ten się masturbował. Uczestniczka nie poczuła zażenowania ani wstydu. Chciała pomóc Sławinie, wspierając go i kibicując mu śpiewem. Nawet zakryła go kocem i patrzyła mu przy tym prosto w oczy.
Kiedy ten zabawiał się pod kocem, kamera cały czas pokazywała obraz. Całe szczęście, że nikt nie wpadł na pomysł zrobienia zbliżenia pod kołdrą chłopaka. Internauci od razu zareagowali z pretensją do stacji, informując ją, iż program jest w dużej mierze oglądany także przez dzieci.