O sporym szczęściu mogą mówić członkowie zespołu Playboys. Gwiazdy disco polo ledwie uszły z życiem, gdy podczas jazdy autostradą wystrzeliła im opona.
Artyści wracali z koncertu w Chicago Club Broszki. Członkowie zespołu niemal otarli się o śmierć, gdy przy prędkości 150 km/h zaczęło ściągać ich samochód w stronę barierek.
Jak się okazało, wystrzeliła im opona. Na szczęście zdołali opanować sytuację. Mimo ogromnego szoku, panowie zachowali zimną krew.
Po tym zdarzeniu Playboys postanowili na wszelki wypadek wymienić wszystkie cztery opony i sprawdzili zbieżność kół.
„Szczęście od losu, że to tylko opona!
Bo było nieciekawie👎👎👎👎” – napisali na swoim Facebooku.
