Marina i Wojciech Szczęsny to jedna z najpopularniejszych par w piłce nożnej. Oboje tworzą szczęśliwe małżeństwo, któremu uroków dodaje ich syn – Liam. Żadne z nich nie jest w stanie niekiedy powstrzymać się od czułości, ale mecz to chyba jednak lekka przesada, chyba że w grę wchodzi totalne zwycięstwo.
Marina Łuczenko-Szczęsna nie przestaje zadziwiać swoich fanów. Ostatnio nagrała teledysk w duecie z Kebe, jednym z najbardziej kontrowersyjnych raperów obecnego pokolenia. Jakiś czas później, Wojciech opublikował filmik z codziennego dnia w ich domu. Marina twerkowała, a jej mąż śpiewał nowy singiel żony.
Szczęsny nieźle sobie poradził w repertuarze ukochanej. To trzeba mu przyznać! Piłkarz przywiązuje dużą wagę do poczynań zawodowych Mariny. Nie ma co się dziwić. Jak twierdzi sama Łuczenko, jest to jej najwierniejszy i najlepszy fan. Co do tego ani artystka ani my, nie mamy wątpliwości.
Ostatnio podczas meczu, Łuczenko-Szczęsna wbiegła na murawę tylko po to, by pogratulować mężowi i zagrzać go do walki. Nie był to jednak zwykły doping, jakiego mogliby się spodziewać kibice. Marina bezceremonialnie zaczęła go całować. Wojtek nie krył zadowolenia i dumy z tego, że ma taką wspaniałą żonę.
