Tajemnice sukni Olgi Tokarczuk. Pisarka zdradziła, co symbolizuje kreacja, w której odebrała Nagrodę Nobla [FOTO]

Olga Tokarczuk/ Fot. Instagram

10 grudnia 2019 roku Olga Tokarczuk odebrała z rąk króla Szwecji, Karola XVI, Nagrodę Nobla za rok 2018 w dziedzinie literatury. Uwagę przykuła kreacja polskiej laureatki. Jak zdradziła Tokarczuk, kryje się za nią “drugie dno”.

Czy suknia Olgi Tokarczuk niosła ze sobą jakieś przesłanie? Znamy odpowiedź na to często zadawane pytanie w mediach. Otóż suknia pisarki została zaprojektowana przez Gosię Baczyńską, która tchnęła w kreację ducha sufrażystek.

Olga Tokarczuk potwierdziła to. „Symbolika sukni związana jest z prawami kobiet. Gosia bardzo inteligentnie odczytała moje mgliste sugestie, że fascynuje mnie czas sufrażystek. Myślę, że sukienka nawiązuje estetycznie do Selmy Lagerlöf, która dostała tę nagrodę 110 lat przede mną, jako pierwsza kobieta” – przyznała.

Bez wątpienia pisarka prezentowała się w niej zachwycająco i z klasą. “Gosi Baczyńskiej rzeczywiście udało się uchwycić klimat początku XX wieku. Nie popadła jednak w styl retro: to nieoczywista, lecz współczesna suknia wieczorowa”– czytamy w poście pisarki.

“Z góry wykluczyła czerń– zbyt jej zdaniem teatralną i dramatyczną. Noblistka przez chwilę sugerowała zieleń, barwę symboliczną, zważywszy na jej zaangażowanie w kwestie ekologii. Gosia jednak ostatecznie wybrała granat. – Atramentowy, ciemny i jednocześnie świetlisty – opisuje projektantka” – czytamy na łamach “Vogue Polska”.

View this post on Instagram

„ – Moja suknia jest nie tylko piękna, ale też coś znaczy – mówi Olga Tokarczuk, laureatka Literackiej Nagrody Nobla za 2018 rok. Medal od Akademii Szwedzkiej odebrała w kreacji projektu Gosi Baczyńskiej. Symbolika sukni związana jest z prawami kobiet. – Gosia bardzo inteligentnie odczytała moje mgliste sugestie, że fascynuje mnie czas sufrażystek. Myślę, że sukienka nawiązuje estetycznie do Selmy Lagerlöf, która dostała tę nagrodę 110 lat przede mną, jako pierwsza kobieta – opowiada pisarka. Lagerlöf, autorka między innymi „Gösty Berlinga” czy napisanej dla dzieci „Cudownej podróży”, również była sufrażystką. Wspierała prokobiece ruchy, a w 1911 roku wygłosiła mowę powitalną na Międzynarodowym Kongresie Sufrażystek w Sztokholmie. I choć w modzie, rzecz jasna, na przestrzeni tych lat co nieco się zmieniło, Gosi Baczyńskiej rzeczywiście udało się uchwycić klimat początku XX wieku. Nie popadła jednak w styl retro: to nieoczywista, lecz współczesna suknia wieczorowa. – Zaczęłam od tkaniny – mówi projektantka. Rozmawiamy w jej atelier przy Floriańskiej, gdzie na noblowskim stroju Baczyńska dokonuje ostatnich poprawek. – Nie miałyśmy dużo czasu (mimo że prace nad suknią zaczęły się już dwa tygodnie po ogłoszeniu nagrody – przyp. aut.) ani wielu spotkań, więc musiałam pójść w coś, co będzie wdzięczne i bezpieczne. Czyli w tkaninę, która dobrze się układa, nie jest sztywna i daje komfort – mówi Gosia. Stąd welur. Z góry wykluczyła czerń – zbyt jej zdaniem teatralną i dramatyczną. Noblistka przez chwilę sugerowała zieleń, barwę symboliczną, zważywszy na jej zaangażowanie w kwestie ekologii. Gosia jednak ostatecznie wybrała granat. – Atramentowy, ciemny i jednocześnie świetlisty – opisuje projektantka.” artykuł z @vogue.polska, autor: @michalzaczynski Dziękuję @gosiabaczynska_official ❤️❤️❤️ #OlgaTokarczuk #NobelPrize #Dress

A post shared by Olga Tokarczuk (@olgatokarczuk_official) on

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here