W życiu każdy z nas ma rzecz, której nigdy nie może sobie odmówić. Nie omija to także gwiazd i celebrytów z pierwszych stron gazet. Dzięki profilom społecznościowym możemy poznać “słabości”, do których sami, oficjalnie się nie przyznają. Tak też stało się z Kingą Rusin.
Prowadząca “Dzień dobry TVN” w ostatnim czasie przede wszystkim promuje się jako “ekoterrorystka” i to w każdym możliwym calu. Okazuje się jednak, że również i ona, ma coś czego nie może sobie odmówić i na widok tego, na jej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Chodzi mianowicie o … słodycze.
Skąd to wiemy? Otóż na instagramowym profilu dziennikarki pojawiła się fotografia z restauracji. Na stole przed Kingą Rusin znajdują się dwa, bardzo smakowicie wyglądające desery.
Przysięgam, ja tego nie zamawiałam! Samo przyszło 🍰🥧🍪🍨😃 Ps. Ten szeroki uśmiech i bezgraniczna radość na twarzy to tylko próba przykrycia zakłopotania – napisała w opisie zdjęcia prowadząca “Dzień dobry TVN”.
Trzeba przyznać, że do takiego nałogu przyznają się miliony Polaków i co więcej, są z niego bardzo dumni.