Wielkie cierpienie braci Collins ujrzało światło dzienne! “Musieliśmy robić rzeczy, z których nie jesteśmy dumni”

Bracia Collins
Bracia Collins/ Fot.Instagram

Bracia Collins, czyli Grzegorz i Rafał, cieszą się wielką popularnością wśród światowej sławy celebrytów. W Polsce wiekszą popularność zyskali dzięki “Ameryce Express”. Teraz opowiedzieli jak traumatyczne wspomnienia dźwigają aż od dzieciństwa.

Sławni bracia Collins zajmują się autami takich gwiazd jak Cristiano Ronaldo czy Rita Ora. Prowadzą również swój program na TVN Turbo, Odjazdowe Bryki Braci Collins, w którym pokazują kulisy magicznych renowacji.

View this post on Instagram

Czarne chmury dzis w @tvn.pl 21:30

A post shared by Bracia Collins (@braciacollins) on

Po udziale w “Ameryce Express” zyskali zdecydowanie większą sławę w Polsce. Z tej uwagi zdecydowali się na wiele wywiadów. Jednak to z rozmówcą Vivy pozwolili sobie na największą szczerość. Opowiedzieli bowiem o traumatycznym dzieciństwie. Jak się okazuje, ich domu królowała przemoc i głód..

“Uwierz, jak człowiek jest głodny, zrobi wszystko, żeby nie być. To się ciągnęło latami. W domu nie było miłości, za to była agresja. Wychowywaliśmy się bez rodziców. Wiemy, co to znaczy być głodnym. Zdarzało się, że żeby zdobyć jedzenie, musieliśmy robić rzeczy, z których nie jesteśmy dumni” – opowiedzieli w rozmowie z Vivą.

Zapytani o brak matki, również odpowiedzieli niezwykle szczerze. Okazuje się, że kobieta porzuciła ich kiedy byli jeszcze nastolatkami…

Pożegnałem ją w maju 2000 roku. Wsiadła do pociągu z Legnicy do Wrocławia i tyle ją widziałem – zdradził Grzegorz w rozmowie z dwutygodnikiem. My nie mamy matki! Wyjechała do Włoch, do pracy i nigdy się już nie odezwała” – wyznał Rafał.

Zapytani o to jakie marzenia towarzyszyły im w młodości, odpowiedzieli, że marzyli jedynie o codzienności… Czy mogli się spodziewać, że zyskają taką sławę i tak wiele uda się im osiągnąć?

“Marzenia? Żeby nas policja nie zgarnęła, żeby dobrze sprzedać telefon, żeby matka się do nas odezwała, żeby ojciec się nie targnął na swoje życie. Podstawy codzienności…” – czytamy.

Bracia Collins zaznaczyli również wyraźnie, że chcą, aby ich historia była inspiracją dla innych. Wyznali, że właśnie ze względu ana młodych ludzi, którzy mają trudne dzieciństwo, tak otwarcie mówią o swoim w ich najnowszej książce.
“Chcemy też, żeby ludzie zobaczyli, że spieprzone dzieciństwo nie stoi na przeszkodzie do osiągnięcia sukcesu” – wyznał Grzegorz.