Nie tylko przedsiębiorcy są ofiarami rządowego lockdownu. Artyści też zaczynają mieć coraz większe problemy.
Marzena Kipiel-Sztuka, znana z roli Halinki w “Świecie według Kiepskich”, podzieliła się z fanami swoją historią w czasach pandemii i lockdownu. Aktorka, podobnie jak wielu innych artystów, ma ograniczone możliwości zarabiania pieniędzy.
Jeszcze w grudni aktorka mówiła: „Oszczędności się skończyły. Nie mam specjalnie za co żyć”.
Nowy rok miał rozwiązać problemy, a Kipiel-Sztuka liczyła, że wróci na plan kultowego serialu. Jednak nowy rok też przyniósł lockdown.
W rozmowie z „Świat i ludzie” aktorka zaznaczyła, że nie jest zadłużona i ma co jeść”. Pomogli jej przyjaciele i producent serialu.
„Szybko odezwał się do mnie producent ‘Świata według Kiepskich” i przyjaciele. Wszyscy pytali się, co się u mnie dzieje” – wyznała aktorka.
Jednak o ile finansowo Kipiel-Sztuka jakoś sobie daje radę, to zmaga się z problemami, które wywołała obecna sytuacja. Aktorka wyjaśniła, że jej samopoczucie nie jest najlepsze, może liczyć tylko na swojego ukochanego psa, jednak wyraźnie odczuwa skutki samotności.
„Właśnie prosto w oczy patrzy mi mój pies. Wygląda ślicznie, więc czuję się dobrze. Ale poza tym mam depresję i dokucza mi samotność (…) Połowę dnia przesypiam, a z domu wychodzę głównie z psem na spacer” – powiedziała.
„Przy okazji apeluję do wszystkich, którzy mają podobne problemy, żeby głośno o tym mówili i zgłaszali się po pomoc” – zaapelowała do czytelników.
Źródło: Fakt / Świat i Ludzie