Małgorzata Kożuchowska żegna bliską osobę. Ta śmierć nią wstrząsnęła

Małgorzata Kożuchowska. / foto: Instagram

Małgorzata Kożuchowska poinformowała na swoim instagramowym profilu o śmierci bliskiej osoby. Aktorka nie może uwierzyć w to, co się stało.

Małgorzata Kożuchowska opublikowała w sieci zdjęcie ze swojego ślubu. Fotografię opatrzyła jednak smutną informacją o śmierci kapłana Piotra Pawlukiewicza, który udzielał jej sakramentu.

Znany i bardzo lubiany ksiądz zmarł w wieku 60 lat.

“Wspaniały Kapłan, piękny człowiek, świadek Pana Boga. Często mawiał: jeśli masz jakiś problem, coś cię dręczy, doszedłeś do jakiejś granicy w swoim życiu, masz tylko jedno wyjście: jest taki Gość, ten Gość nazywa się Jezus Chrystus. Oddaj Mu wszystko, ale bez stawiania warunków, zawierz Mu całe swoje życie, a zobaczysz jakie cuda dla ciebie przygotował…” – napisała aktorka.

Gwiazda “Rodzinki.pl” podziękowała też księdzu za lata znajomości.

“Drogi, kochany Księże Piotrze, dziękuję Ci za wszystkie piękne słowa, za >>Katechizm Poręczny<<", za Msze Św. o 15 w Św. Annie i za radiowe w Św. Krzyżu! Dziękuję za Twoje świadectwo wiary, za miłość, ale i cierpliwość do ludzi, którzy zasypywali Cię niezliczonymi pytaniami, na które zawsze miałeś odpowiedź" - czytamy.

Aktorka postanowiła również podzielić się z internautami zabawną historią związaną z kapłanem.

“Pamiętam, jak spotkaliśmy się kilka miesięcy po moim ślubie. Zaraz po nim wyjechałeś na urlop, lato było upalne. Powiedziałeś wtedy: >>nieźle mnie załatwiłaś Małgosiu! Zdjęcia ze ślubu były wszędzie, wyskakiwałem niemal z każdej gazety. Żeby kupić sobie zimne piwo, musiałem wysyłać kolegę, żeby mnie nikt nie rozpoznał…<<. I zacząłeś się śmiać - napisała Małgosia.

View this post on Instagram

Smutna wiadomość na koniec dnia. Wspaniały Kapłan, piękny człowiek, świadek Pana Boga. Często mawiał: jeśli masz jakiś problem, coś cię dręczy, doszedłeś do jakiejś granicy w swoim życiu, masz tylko jedno wyjście: jest taki Gość, ten Gość nazywa się Jezus Chrystus. Oddaj Mu wszystko, ale bez stawiania warunków, zawierz Mu całe swoje życie, a zobaczysz jakie cuda dla ciebie przygotował… 11 lat temu ks. Piotr Pawlukiewicz udzielił nam sakramentu ślubu. Do dziś mam w uszach Jego wspaniałą homilię o tkanym wspólnie przez całe życie, kobiercu. Drogi, kochany Księże Piotrze, dziękuję Ci za wszystkie piękne słowa, za „Katechizm Poręczny”, za Msze Św. o 15 w Św. Annie i za radiowe w Św. Krzyżu! Dziękuję za Twoje świadectwo wiary, za miłość ale i cierpliwość do ludzi, którzy zasypywali Cię niezliczonymi pytaniami, na które zawsze miałeś odpowiedź… Pamiętam jak spotkaliśmy się kilka miesięcy po moim ślubie. Zaraz po nim wyjechałeś na urlop, lato było upalne. Powiedziałeś wtedy: „nieźle mnie załatwiłaś Małgosiu! Zdjęcia ze ślubu były wszędzie, wyskakiwałem niemal z każdej gazety. Żeby kupić sobie zimne piwo musiałem wysyłać kolegę, żeby mnie nikt nie rozpoznał…” I zacząłeś się śmiać. Taki właśnie byłeś… Z Panem Bogiem kochany Księże Piotrze, do zobaczenia… 🙏

A post shared by Małgorzata Kożuchowska (@malgorzatakozuchowska_) on

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here