Legendarny aktor Mel Gibson miał koronawirusa. Jego rzecznik ujawnił, którym lekiem był leczony.
Mel Gibson przeżył zakażenie koronawirusem. O zakażeniu się aktora przyznał w rozmowie z mediami jego rzecznik prasowy.
Gibson trafił do szpitala w kwietniu. Rzecznik aktora opowiedział prasie, czym był leczony.
Okazuje się, że w czasie kuracji aktorowi był podawany lek Remdesivir. Po zakończonej terapii aktor był kilkakrotnie badany na obecność koronawirusa.
Wszystkie testy wykazały, że Gibson jest czysty. To jednak nie wszystko.
Badania wykazały nie tylko, że udało się zwalczyć chorobę, ale również u aktora wykształciły się antyciała.
Obecnie Gibson przebywa w Kalifornii, w której w ciągu ostatniej doby zdiagnozowano ponad 12 tysięcy nowych przypadków koronawirusa. Od początku pandemii choroba uśmierciła 8027 mieszkańców tego stanu.
Dla aktora rok nie zaczął się najlepiej. W pierwszym kwartale miały rozpocząć się zdjęcia do filmu „Leo from Toledo” z Gibsonem w roli głównej.
Producenci filmu nie ujawniają, czy udało się im zrealizować materiał przed ogłoszeniem lockdownu.
Źródło: Filmweb