Jesienią wiele osób odczuwa zniżkę nastroju, zwłaszcza, gdy po zmianie czasu na zimowy, coraz wcześniej robi się ciemno. Edyta Herbuś postanowiła podzielić się swoimi sposobami na zaradzenie sezonowej chandrze.
Tancerka przestrzega zasad zdrowego trybu życia. Ćwiczy jogę i pilnuje diety. To już nie te czasy, gdy, jak wspominał jej były chłopak Dawid Ozdoba w swojej autobiograficznej książce, lubiła łykać „dropsy” na poprawę nastroju. Teraz ratuje dobry humor jedynie naturalnymi środkami.
W wywiadzie dla „Faktu” Herbuś dzieli się z czytelnikami swoimi sprawdzonymi metodami zapobiegania jesiennej chandrze.
– Włożyć ciepły sweter, ciepłe kapcie, koc, włączyć dobry film i przytulić się do ukochanego – podpowiada – I obowiązkowo aromaterapia. Naturalne olejki do kąpieli, podgrzewacze i świece, które powodują, że w domu roznosi się piękny i intensywny zapach. Używam ich też do masaży. Dla mnie te naturalne dobra to doskonała alternatywa dla wszystkich naszpikowanych chemią produktów, które zewsząd nas zalewają – mówi Herbuś.
Tancerka skorzystała z okazji, by wspomnieć, że teraz już unika używek, w tym alkoholu.
– Wiele osób pewnie odpowiedziałoby, że świetny jesienią jest grzaniec, ale ja akurat jestem mało alkoholowa – wyznaje – Wolę herbatę zimową z goździkami, cynamonem i wkrojonymi świeżymi owocami. Do tego wszystkiego lubię sobie podgryzać bakalie: daktyle, orzechy i winogrona. Uwielbiam gotować zupy. Ogórkową, pomidorową z ryżem i koniecznie rozgrzewający pikantny krem z dyni z dodatkiem imbiru. Pycha!
Wam też to pomaga?

