Ewa Chodakowska ostatnio nie ma lekko! Najpierw wyszło na jaw, że trenerka nie prowadzi swoich social media sama. Teraz okazało się, że celebrytka wykorzystuje fanki dla promowania swoich produktów.
Ewa Chodakowska od lat cieszy się ogromną popularnością. Na swoim instagramowym profilu celebrytka ma już ponad 1,7 miliona obserwujących. Trenerka motywuje swoich fanek do aktywności fizycznej oraz oferuje zdrowe przekąski i kosmetyki.
Jak się okazało, dla promocji swoich produktów celebrytka wykorzystała swoje fanki. Jakiś czas temu Ewa ogłosiła projekt “Ambasadorki”. Wybrane przez nią dziewczyny “za serduszko na instagramie” promowały jej towary oraz zachęcały nowych osób dołączyć się do “chodagangu”.
– Każda z was, która chce kontynuować moją pracę na swoich kanałach, która swoją postawą będzie reprezentować zdrowy styl życia, da dobry przykład. Każda fajterka, która już korzysta lub dopiero zaczyna korzystać z moich materiałów ma szansę zostać ambasadorką projektu “Zmień swoje życie” z Ewą Chodakowską. (…) Zmień swoje życie i bądź motywacją dla innych – zachęcała trenerka.
“Pudelek.pl” skontaktował się z byłymi uczestniczkami “chodagangu”.
– Dziewczyny, które ją najbardziej promowały, które miały najwięcej “followersów” i zasięgi, mogły zostać ambasadorkami. Poczułyśmy się wyróżnione. Najpierw było nas 150, a potem Ewa stwierdziła, że wybierze 1000, bo wszystkie “tak pięknie walczymy” – zdradziła jedna z byłych ambasadorek.
Za promowanie produktów celebrytki, dziewczyny mogły liczyć tylko na “serduszko” od Chodakowskiej lub udostępnienie postu.
– Musiałam reklamować jej produkty i korzystać tylko z jej programu. Nie wolno było chodzić na siłownię – wspomina.
Jedna z dziewczyn z “chodagangu” opublikowała w sieci zdjęcie z batonem konkurencyjnej firmy. Po publikacji trenerka zażądała od niej usunięcia wzmianki o ambasadorstwie i przeprosiny.
– Dowiedziałam się, że weszła na mój profil, żeby sprawdzić, jak mi poszło w “misji” i że mam zrozumieć, że nie zostanie mi przyznana żadna nagroda, ponieważ oczekuje się ode mnie lojalności, a nie “zrobienia jednego wyzwania i odwrócenia się na pięcie”. Ton rozmowy stał się dosyć nieprzyjemny – wyjaśniła.
Kilka dni temu trenerka postanowiła zamknąć projekt “Ambasadorki”.
– Kochane, zamknęłam projekt. Dziewczyny zaczęły ze sobą rywalizować, zamiast łączyć siły, pojawiły się roszczenia itd. Nie tak to sobie wyobrażałam. Cieszę się, że większość dziewczyn zrozumiała – stwierdziła.