Mikołaj Jędruszczak ujawnia kulisy rozstania z Sylwią Madeńską. Padły mocne słowa.
Pod koniec września Mikołaj Jędruszczak i Sylwia Madeńska poinformowali o swoim rozstaniu za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Nasza relacja narodziła się w reality show na Waszych oczach. Czy była szczera ? Tak Mimo wielu prób, nie przetrwała próby czasu… Mikołajowi życzę szczęścia w miłości i poznania kobiety idealnej pod każdym względem, która sprosta wszystkim oczekiwaniom. Jak widać ja, temu wyzwaniu nie podołałam. – napisała na swoim Instagramie celebrytka.
Teraz Mikołaj postanowił bardziej otworzyć się przed fanami na temat ich relacji. Celebryta gościł w instagramowej transmisji na żywo portalu “Przeambitni.pl”. Podczas rozmowy zdradził m.in. kilka powodów ich rozstania.
Sylwia poszła na urodziny. Martwiłem się o nią, bo takie imprezy się różnie kończyły. Pół nocy siedziałem pod jej domem, przyjechała z kolegą pijanym, którego musiała wyciągać z samochodu. Nie była w stanie mi poświęcić 3 minut, kiedy pół nocy się martwiłem. Poinformowałem ją, że takie zachowanie jest poniżej krytyki. – powiedział.
Sylwia doskonale wie, co zrobiła, nie chcę rzucać żadnych oskarżeń […]. Wiedząc, z kim przyjechała, jestem w stanie stwierdzić, że nie była do końca trzeźwa na umyśle. – dodał.
To jeszcze nie wszystko. Jędruszczak zarzucił swojej byłej też kłamstwo.
Sylwia wiele razy kłamała, obiecała, a później nie robiła tego. Wiele razy zawodziłem się na niej, jeżeli chodzi o zaufanie i doprowadziło mnie to do decyzji, którą obwieściłem na Instagramie. – powiedział.