Szczytowy okres kariery Aleksandry Woźniak przypada na 1997 rok, gdy zagrała Kasię w jednym z pierwszych polskich sitcomów, „13 posterunku”. Zakochana w posterunkowym Cezarym Cezarym, granym przez Cezarego Pazurę policjantka, chodząca w ewidentnie za krótkich spódnicach, wzbudziła sympatię publiczności, jednak aktorka jakoś nie potrafiła wykorzystać tego sukcesu.
Od tamtej pory snuje się po obrzeżach show biznesu, zajmując się głównie wychodzeniem za mąż. Z trzecim mężem wytrzymuje już piąty rok, więc być może jest to, dla odmiany, związek na dłużej.
W wywiadach Ola zapewniała, że nie zrezygnowała z aktorstwa. Jednak coraz bardziej wydaje się pewne, że aktorstwo zrezygnowało z niej. W tej sytuacji Woźniak podjęła rozsądną decyzję, by zająć się czymś innym.
– Kilka lat temu odkryłam na nowo moją wielką pasję – psychologię. I tej dziedzinie postanowiłam się oddać – ujawnia w rozmowie z “Faktem”. – Właśnie kończę studia psychologiczne na Uniwersytecie SWPS, jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej. Dodatkowo ukończyłam pierwszy stopień szkolenia Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, teraz jestem w trakcie szkolenia drugiego stopnia.
Woźniak wraz z koleżanką, absolwentką psychologii pracuje nad projektem „Humanica” wspierającym kobiety. Oferuje warsztaty wyjazdowe, podczas których można nad morzem „odkryć siebie na nowo”, cokolwiek to znaczy.
Ola nie wyklucza jednak, że byłaby gotowa przeprosić się z aktorstwem, gdyby tylko pojawiła się jakaś dobra rola. Czyli dużo lepsza niż ta, w której od czasu do czasu pojawia się w „Klanie”.
– Nie odeszłam od aktorstwa, tylko je ograniczyłam. Jeśli otrzymam jakąś ciekawą rolę, być może ją przyjmę – obiecuje. – Ale jeśli będzie kolidować z jakimkolwiek moim przedsięwzięciem związanym z psychologią, to wybiorę psychologię, bo to ona największą pasją.
Pamiętacie ekipę “13 posterunku”, z reżyserem Maciejem Ślesickim na pierwszym planie? Jacy byli wtedy młodzi…
Zamiast na tych nadmorskich kursach,macić babom w głowach,powina uczyć je piec i gotować.
“kochało się w niej pół polski” … mylicie miłość z pożądaniem …