Niekończący się dramatyczny serial – tak podsumować można życie rodziny Martyniuków. Głównym, jednocześnie negatywnym bohaterem wydarzeń jest syn Daniel, który co chwilę sprawia ogromne kłopoty. Tym razem poszło o kochankę, Faustynę.
Żona odwiozła go na pociąg, bo miał jechać do szkoły w Gdyni. Ale wylądował w Warszawie u byłej kochanki – mówiła Danuta Martyniuk na łamach “Twoje Imperium”.
Kobieta nie ukrywa, że nie podoba jej się fakt, iż kobieta zbliża się do Daniela.
Nie lubię tej całej Faustyny i proszę to sobie zapamiętać. Nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Nigdy zresztą nie chciałam (…) Ona zawsze osaczała Daniela, chodziła za nim i nic dobrego z tego nie wynikło – mówiła.
Ewelina jest dla mnie jak córka, bo to jest anioł, nie dziewczyna. To ona zawsze będzie moją synową, moją rodziną – dodała.