Krzysztof Jackowski pomagał w sprawie Piotra Woźniaka-Staraka. Teraz jasnowidz opowiedział o kulisach poszukiwań producenta filmowego.
Krzysztof Jackowski to najpopularniejszy jasnowidz w Polsce. Zdobył popularność, gdy kilka lat temu pomagał służbom w rozwiązywaniu zagadkowych spraw. Teraz Jackowski prowadzi swój kanał na YouTube, gdzie dzieli się z internautami swoimi przemyśleniami na różne tematy.
Jak się okazało, jasnowidz z Człuchowa uczestniczył w poszukiwaniach ciała Piotra Woźniaka-Staraka. Przypomnijmy, że w nocy 18 sierpnia 2019 roku na jeziorze Kisajno producent wypadł z łódk. Jego ciało zostało znalezione kilka dni później.
– Pierwsze, co powiedziałem: “kiedy wypadł z motorówki, już nie żył, bo był bezwładny” (…) Zaznaczyłem na mapie, gdzie według mnie znajduje się ciało pana Staraka. Mężczyzna zrobił zdjęcie i wysłał mapę z moimi wskazówkami do ekipy nurków, która prowadziła poszukiwania. – wspomina jasnowidz.
Jednak wskazane miejsce było niewłaściwe. Po jakimś czasie Krzysztof wskazał kolejne. Ekipa ratunkowa znalazła ciało w nocy. Jackowski też zdradził kwotę, która otrzymał od Staraków za swoją usługę. Było to niecałe 250 zł!
– Prowadzę moją działalność od 30 lat, a od dłuższego czasu moja stawka to 200 zł plus VAT. – wyznał.
Źródło: se.pl/alaluna.pl
200 + VAT. Jak Egzorcysta Boner z Serialu Walaszka ;D
Łajza przeczytała w gazetach o śmierci, jak zginął, a rodzina dała moczymordzie 250 zł na zapicie mordy. Poza tym kłamał ten opój z Człuchowa, że jak wypadł – to nie żył, czyli nie wypadł, a go wyrzuciła do wody. Ech ty żałosna pijaczyno z ciotką delirką..
Brawo Panie Krzyśku! Nie wiem komu przeszkadza pański dar, ale ja śledzę tą świetną pracę i życzę dalszych sukcesów. Na pohybel trolom!