Na łamach gazety “Forbes” Małgorzata Kożuchowska ujawniła prawdę o swojej chorobie. Zdradziła także, jak wygląda leczenie i perspektywa powrotu do zdrowia.
“Od lat zmagam się z chorobą Hashimoto, biorę leki, muszę bardzo uważać na to, co jem. Przed diagnozą byłam wiecznie osłabiona, przemęczona i przeziębiona. Odporność zerowa. Wzięłam się za siebie i jest ogromna poprawa. Zrobiłam to dla siebie i dla dziecka, wcześniej wciąż brakowało czasu… Było warto – czuję się o niebo lepiej!” – stwierdziła Kożuchowska.
Aktorka wspominała także początkowy okres choroby. Nie rozumiała, dlaczego jej organizm zmienił się tak bardzo i za wszelką cenę szukała przyczyny.
“Byłam wyczerpana, napuchnięta, czułam, że we wszystkim wyglądam słabo. Ostatnią rzeczą, na jaką miałam ochotę, to pokazywać się tak światu. Jeszcze dziś, kiedy przypadkiem trafię na odcinki «rodzinki.pl» z tego okresu widzę «księżyc w pełni». Zresztą pamiętam pojawiające się w internecie komentarze w rodzaju: «czy ja muszę wciąż patrzeć na tę twoją opuchniętą gębę». Urocze” – skomentowała aktorka.
Miejmy nadzieję, że Małgosi uda się wyjść z choroby. Niestety większość przypadków jest nieuleczalna, a terapię lekami trzeba stosować do końca życia.
