Synowie Małgorzaty Rozenek-Majdan rosną w oczach, a ich mama obawia się o to jak zniesie ich przyszłe wybory miłosne. Niestety “Perfekcyjna” musi pogodzić się z takim biegiem spraw zwłaszcza, że starszy syn ma już sympatię!
– Tak, ma pierwszą dziewczynę. Była już nawet u nas w domu – wyznała Małgorzata w jednym z niedawnych wywiadów.
Co ciekawe, miłosnym podbojem zaskoczył także Radosława i Małgosię młodszy syn – Tadzio.
– Tadzio miał 5 lat, kiedy powiedział, że się zakochał. Poprosił wtedy, żebyśmy kupili pierścionek zaręczynowy, więc Radek pojechał z nim do znajomego jubilera, kupił pierścionek. Na szczęście to był czas komunii, więc udało się coś znaleźć. Tadzio do Mani z tym pierścionkiem poszedł, oświadczył się jej, a my, mamy, bardzo to przeżywałyśmy. Krótko trwało to narzeczeństwo, bo tylko 3 dni – wspomina z uśmiechem Małgorzata Rozenek-Majdan.
Pomimo dużej tolerancjii Małgorzaty wobec synów, sama zainteresowana obawia się, że nie sprosta roli teściowej. Być może jest zbyt związana z pociechami i nie wyobraża sobie u ich boku innych kobiet!
– Ja jestem taką mamą, która nie będzie dobrą teściową, mimo że całe moje życie miałam wspaniałe teściowe. To trzy cudowne kobiety, od których zawsze dostawałam ogromne wsparcie. I chciałabym oddać to przyszłym synowym. Tylko że jak teraz myślę, że synowie mieliby mieć dziewczyny, to się jakoś tym denerwuję. Radosław się ze mnie śmieje – przyznaje szczerze Małgorzata.