Marcin “Różal” Różalski ostro o “Ameryka Express 2”. “To były naprawdę ciężkie chwile…”

Marcin
Marcin "Różal" Różalski fot. lifestyle.newseria.pl

Idąc do tego programu, myślałem, że multitool będzie mi potrzebny. Szybko jednak okazał się zbędny. Mam paranoję na punkcie takich rzeczy, więc kupiłem porządny sprzęt. Niestety szybko go straciłem i na niewiele mi się przydał – mówi Marcin Różalski wspominając nagrania programu “Ameryka Express 2”.

Różal zdradza, że podróżowanie bez pieniędzy nie należało do najłatwiejszych. Wielokrotnie, aby przemieścić się z jednego miejsca do innego, znacznie oddalonego, trzeba było zaproponować kierowcom barter. Wymiana sprawiała, że patrzyli oni na uczestników programu bardziej przychylnym okiem i decydowali się udzielić im pomocy.

– Podczas pierwszego dnia nie chciano zabrać nas do autobusu. Zawołałem wtedy przewodnika, który zajmował się wycieczką, i powiedziałem, że jeśli nas wpuści, dam mu w zamian multitoola. To jest niewielkie narzędzie, które ma w sobie kombinerki, nożyk, śrubokręt, nożyczki – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Marcin „Różal” Różalski.

Liczne gadżety, które zawodnik MMA kupił przed wyjazdem, początkowo dawały mu poczucie kontroli. Dzięki nim Różalski myślał, że jest przygotowany na podróż po Kolumbii i Gwatemali. Rzeczywistość jednak zaskoczyła go.

– Podczas programu najbardziej brakowało mi jedzenia. Jestem sportowcem, więc muszę jeść o określonych godzinach. Gdy podróżowaliśmy autostopem, gdzieś w dzikiej głuszy, nie mieliśmy nic do jedzenia. To były dla mnie naprawdę ciężkie chwile – wyznaje zawodnik MMA.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here