W tym roku Doda spędziła Święta Bożego Narodzenia w rodzinnym Ciechanowie. Było pięknie, aż do czasu, kiedy piosenkarce zaczęła dokuczać osobliwa przypadłość. Na razie nie udało się zdiagnozować, co jej dolega.
Doda obudziła się w nocy z potwornym piskiem w lewym uchu. Po nieprzespanej z tego powodu nocy, piosenkarka opowiedziała o tym fanom na InstaStories. Pytała także o rady.
– Kochani nie spałam całą noc. O 6. rano obudził mnie taki pisk w lewym uchu, który utrzymuje się do dzisiaj. Jakby ciśnienie się zmieniało, albo czajnik się gotował mi nad lewym uchem… – mówiła.
– Jestem na dobrej drodze do tego, żeby zaraz oszaleć. Nie wiem może zmienia się pogoda… Więc dajcie znać czy macie tak samo. Może to coś innego, nie wiem. Ogólnie… ratunku – prosiła fanów o pomoc.
Padały różne rady ze strony zatroskanych fanów. Jednak, kiedy nic nie pomogło, na czele z przykładaniem rozgrzanej soli, Rabczewska postanowiła udać się do specjalisty.
– Wiem, że się o mnie martwicie, więc chciałam wam powiedzieć, że właśnie wracam od lekarza. Wszystko z uchem jest super. Nie mam żadnego stanu zapalnego. Nic, zero.. Błona, cytuje: „różowo, szara, idealna”. Żadnych rzeczy, które mogłyby tam zalegać – relacjonowała.
– Jutro mam kolejne badania słuchu i ucha wewnętrznego – dodała.
– Dzisiaj spało mi się trochę lepiej, zdjęłam nakładki – aparat – bo podejrzewam, że ten pisk może być też od tego. Założyłam je znowu, no bo nie mogę ich zdejmować na długo. Myślę, że do poniedziałku już będę wiedziała dokładnie od czego jest ten pisk, to wam dam znać – zapewniła.
Jak podkreśliła Doda, najważniejsza jest szybka reakcja w ciągu pierwszych 24 godzin. Piosenkarka apelowała, żeby nigdy nie bagatelizować żadnych objawów.
Doda, ten pisk w uchu to udar niedokrwienny. Szkoda, ze nie udałaś się od razu do szpitala, podanie odpowiednich leków w kroplówkach i szybka terapia w komorze tlenowej moze zapobiec tym piskom i xapobiec uszkodzeniu sluchu ucha
Pewnie już 5G włączyli…
Pewnie słyszy swoje dawne utwory. Tylko pisk.