W sobotę w wieku 85 lat odszedł wybitny aktor teatralny i filmowy, artysta kabaretowy Jan Kobuszewski. Gwiazdę kabaretu „Dudek”, „ZAKR” oraz „Kabaretu Starszych Panów” żegnało wielu przedstawicieli świata sztuki, mediów, polityki, a także fanów jego talentu. Mało kto jednak wie, że Kobuszewski mógł w ogóle nie przyjść na świat.
Matce aktora, Alicji Kobuszewskiej, lekarze zaproponowali aborcję, ponieważ ciąża miała rzekomo zagrażać jej życiu. Kobieta kategorycznie odmówiła zamordowania swojego nienarodzonego wówczas jeszcze dziecka. – Prędzej umrę sama niż miałabym własne dziecko zgładzić – mówiła Alicja Kobuszewska.
Z relacji Hanny Zborowskiej, siostry zmarłego artysty, wynika, że lekarze namawiali ich matkę do dokonania aborcji ze względu na jej późny wiek oraz chorobę nerek, twierdząc że czynniki te będą miały negatywne konsekwencje. Matka kategorycznie odmówiła, a lekarze uznali narodziny Jana za cud. Podobnie zresztą przyjęła to rodzina.
Jan Kobuszewski przyszedł na świat 19 kwietnia 1934 roku w Warszawie. W dzieciństwie twierdził, że gdy dorośnie, zostanie księdzem. Rodzina jednak żartowała, że będzie malarzem lub aktorem. Tak też się stało. Dzięki stanowczej decyzji Alicji Kobuszewskiej, cała Polska przez wiele dekad mogła podziwiać jego kunszt aktorski na deskach teatru i szklanym ekranie.
W 2012 roku Jan Kobuszewski został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Jak podkreślano w laudacji, miał wybitne zasługi dla polskiej kultury i osiągnięcia w pracy artystycznej. Aktor zmarł 28 września 2019 roku w Warszawie.