Norbi nie boi się koronawirusa i w dalszym ciągu chętnie podróżuje. Według niego, obawy wielu osób o możliwość infekcji są zdecydowanie przesadzone.
Norbi nie boi się koronawirusa. Podróżuje z rodziną po świecie, niedawno odwiedził nawet Azję, z której wyszła epidemia.
– Byliśmy w Tajlandii w styczniu, byliśmy we Włoszech i to w Lombardii: Mediolan, Florencja, Bolonia. Za chwilę lecimy do Portugalii… Po prostu nie dajmy się zwariować. Wiadomo, że tam, gdzie są skupiska ludzkie trzeba się troszeczkę ograniczyć i po prostu tam nie łazić, ale nie przesadzajmy – powiedział dla “Super Expressu”.
Po powrocie z Azji żona Norbiego, Marzena, chciała udać się na wizytę do kosmetyczki. Niestety odmówiono jej, gdyż uznano, że przebywała na terenach objętych epidemią.
– Odwołano jej wizytę u manicurzystki, a powodem był fakt, że wróciliśmy z Azji. Szanuję, ale dla mnie to sprawa napompowana – tłumaczył prowadzący “Koło fortuny”.