Rodzina to jest bezgraniczna miłość. Tego nie da się kupić. Niezależnie od tego, jak potoczy się los – czy będziesz świętować sukces, czy poniesiesz wielką porażkę – mówił Kamil Bednarek, w szczerej rozmowie z portalem Niedziela.pl.
Choć Bednarek to niekwestionowana gwiazda sceny muzycznej w Polsce, to jednak stara się podkreślać, że nadal jest zwykłym mężczyzną z niewielkiej miejscowości. Widać to chociażby w momentach, gdy opowiada o swojej rodzinie.
Rodzina to jest bezgraniczna miłość. Tego nie da się kupić. Niezależnie od tego, jak potoczy się los – czy będziesz świętować sukces, czy poniesiesz wielką porażkę – wiesz, że to jest szczere, że tam jest prawda. Kochają cię takim, jakim jesteś, a gdy ci coś nie wychodzi, to wspierają, bo wiedzą, jak do ciebie dotrzeć, mają klucz. Ale rodzina to nie tylko więzy krwi. Mam trójkę przyjaciół, nie jesteśmy spokrewnieni, ale są dla mnie jak rodzina, bo zachowują się jak rodzina. Zawsze mogę liczyć na ich wsparcie – podkreślał w rozmowie.
W pewnym momencie, rozmowa przeszła w tematy dotyczące Polski i patriotyzmu. Kamil Bednarek był bowiem jednym z uczestników projektu “Polskie Betlejem”.
Zawsze jest. Jestem patriotą – nie fanatycznym – ale jestem dumny z naszej historii, z naszych przodków, z tego, co zrobili dla Polski, ale też dla świata. Nie odpuściliśmy nigdy i za to jestem im wdzięczny. Mamy potencjał wojowników, dlatego gdy nie mamy z kim walczyć na zewnątrz, często zaczynamy walczyć ze sobą – zauważył artysta.