Mimo że Radosław Pazura i Dorota Chotecka są ze sobą niemal 30 lat, to małżeństwo tworzą dopiero od 2003 roku. Para aktorów zdradziła, co zaważyło na decyzji o ślubie. Jak przyznali, „Bóg ich uratował”.
Chotecka i Pazura żyli z dnia na dzień, nie myśląc o ślubie. Rozkoszowali się udanym związkiem i zawodowymi sukcesami. Sielankę przerwała jednak wielka tragedia.
24 stycznia 2003 roku doszło do śmiertelnego w skutkach wypadku samochodowego. Kierujący autem Waldemar Goszcz zginął na miejscu. Pasażerem był Radosław Pazura. Aktor w ciężkim stanie trafił do szpitala. Przeszedł wiele operacji i przez kilka miesięcy walczył o życie i zdrowie. – Gdy zrozumiałem, że mogłoby mnie nie być, że dzieliły mnie minuty od śmierci, poczułem, że to wszystko stało się po coś – powiedział w rozmowie z „Na żywo”. – Bóg nas uratował – dodała, nie kryjąc wzruszenia, Dorota Chotecka.
W tamtym momencie para przewartościowała swoje życie. Aktorzy postanowili wziąć ślub. Przed ołtarzem stanęli jeszcze w 2003 roku w Rzymie. Później małżeństwo zapragnęło mieć dziecko. Udało się to dopiero po czterech latach prób i modlitw – także sióstr klarysek. Ich córeczka otrzymała imię Klara, właśnie ze względu na nazwę zgromadzenia.
Jak udało im się przeżyć razem prawie 30 lat? – Wszystko robiłem w imię miłości i mojej chęci bycia z Dorotą. Najważniejsze jest zaakceptowanie odrębności, różnic, tego, że nie zawsze musimy się zgadzać – powiedział Radosław Pazura, pytany o tajemnicę udanego związku.