Od matek oczekujemy klasy. Niech będzie mini, ale super mini to już przesada. Małgorzata Rozenek ma fajną fryzurę, ostatnio nowe cięcie, bardziej wyraziste, agresywne. Myślę, że chciała pokazać swój charakter. Jednak uważam, że styl pani Małgorzaty to przesada – mówi znany projektant Plich.
Od matek oczekujemy klasy. Niech będzie mini, ale super mini to już przesada. Małgorzata Rozenek ma fajną fryzurę, ostatnio nowe cięcie, bardziej wyraziste, agresywne. Myślę, że chciała pokazać swój charakter. Jednak uważam, że styl pani Małgorzaty to przesada – mówi znany projektant Plich.
Ekspert modowy nie ukrywa, że Małgorzata Rozenek jest osobą, która nie potrafi się ubrać stosownie do swojego wieku i społecznych obowiązków.
Jak ktoś chce nosić tytuł Lady Margaret, to długość zobowiązuje. Chciałbym poznać jej mamę i zapytać się, czy jest zadowolona ze stylu córki. Lady Margaret ma dzieci, więc myślę, że powinna pomyśleć o tym, co będzie za 10 lat, czego by chciała jako matka – mówi agencji Newseria Lifestyle Plich.
Myślę, że Lady Margaret Rozenek powinna się zastanowić nad tym, jaki daje przykład. To jest świetna kobieta, nie poznaliśmy się nigdy osobiście, ale odbieram ją absolutnie ciepło i serdecznie. Jednak uważam, że kobiety w tym wieku nie powinny świecić tym czy tamtym, zwłaszcza że dzieci mają internet, smartfony i śmieją się z innych dzieci. To musi być bardzo trudne dla dziecka. Jako mama chciałbym uchronić swoje dziecko przed kompromitacją. Mamy nie jesteście towarem, macie być piękne. Macie być wartością, subtelnością, miłością, czułością, czymś najlepszym – tłumaczy.
Projektant podkreśla, że dla niego muzami są kobiety z klasą. Ostatnio miał przyjemność współpracować z aktorką Urszulą Grabowską. Bardzo miło wspomina ten czas. Uważa, że jest ona dobry przykładem tego, jak powinna wyglądać współczesna matka. Plich zwraca uwagę na to, że starość jest naturalnym etapem życia. W pewnym wieku trzeba więc ją zaakceptować.
Ostatnio robiłem z Urszulą Grabowską reklamę Muzeum Książąt Czartoryskich. Ubrałem Urszulę w 7 moich kreacji. Przechadzała się w nich po obiektach muzealnych. Nie było tam mini. Zresztą Urszula ma syna, który ma naście lat, więc nosi się godnie. Wybieram takie kobiety na muzy – dodaje Plich.