Eva Minge udostępnia swe zdjęcie z lat młodości. Zawsze zachwycała urodą?! [FOTO]

Eva Minge jednym postem ustawia całą branżę! Teraz szyje dla szpitali
Eva Minge/Fot. Instagram @eva_minge

Eva Minge postanowiła pokazać młodym fanom, zdjęcia z młodości, których współczesne pokolenie z pewnością nie pamięta. Artystka udostępniła zatem swój wizerunek z początków kariery i jeszcze XX wieku. Już wtedy zachwycała.

Nie jest to żadną tajemnicą, że Eva Minge (52 l.) nie wygląda na swoje lata. Projektantka zaprzecza, jakoby miała korzystać z pomocy ekspertów w celu zachowania młodego wyglądu. Jej wygląd to efekt długiej i uporczywej walki z białaczką limfatyczną i niedorozwojem wątroby, czego efektem jest częsta opuchlizna twarzy.

Jak się okazuje Eva już od najmłodszych lat potrafiła zauroczyć swoim wdziękiem, dziś zdobywa życiową mądrością…

Światowej sławy projektantka mody udostępniła fotografię sprzed ponad 20 lat, gdy jej syn – Oskar – był jeszcze małym chłopcem. Otóż artystka już jako dwudziestokilkulatka wyglądała po prostu jak z żurnala. Aż dziwić może fakt, że wybrała zawód projektantki, a nie fotomodelki. Niezaprzeczalnie, Minge była po prostu piękną dziewczyną.

Ewa Minge jednak nie miała nigdy szczęścia w miłości. Zdecydowała się robić i rozwijać swoją karierę, co świetnie jej się udało. Jest to jedna z nielicznych polskich artystek, która święci triumfy zagranicą i najprawdopodobniej jedyną, która aż przed tyle lat utrzymuje się na szczycie.

Jej pokazy w dalszym ciągu są gratką dla celebrytów. Żaden projektant nie ma aż takiej selekcji gości podczas prezentowania swojej kolekcji, jak Minge. To nazwisko jest klasą samo w sobie. Wystarczy je wymówić lub usłyszeń, by poczuć magię mody i całą feerię barw kreacji i dodatków polskiej królowej światowych wybiegów.

View this post on Instagram

Z serii „o Moj ty Boooożeeee” Dwadzieścia pare lat temu, wierzyłam w to , w co nadal wierze , marzyłam o tym o czym dalej marzę. Ktoś powie …jak to ? Nie spełniłaś??? Nie, tego najważniejszego z moich marzeń nie spełniłam. Takie marzenie wymaga załatwionych wielu spraw , uporządkowanych historii , wypuszczenia dzieci w ich własne marzenia, z dobrymi narzędziami . Te najważniejsze , egoistyczne marzenie , odkładam z roku na rok, odpuszczam, bo czuje ,że jeszcze muszę myśleć o innych, że nie mogę raptem rzucić świata, który trochę na wyrost własnych potrzeb stworzyłam . Moje marzenie jest zaskakująco proste i nie wymaga ani wielkich nakładów ani wielkiej odwagi. Jest tez tak, ze w życiu kuszą nas różne marzenia , zdobywamy szczyty , piszemy kolejne scenariusze , tylko po to żeby przekonać się , że tu i teraz nadal nie to jest naszym szczęściem . Bywa zadowoleniem , z kolejnej zaliczonej drogi ale to co rosło ze mną od kołyski i wydaje się absurdem a nie szczytem marzeń , nadal budzi tęsknotę , pragnienie i świadomość , że ten port , ten deszcz, ta łąka, ten zagajnik są moim punktem docelowym . Cisza, sztuka wyginana na potrzeby własnych emocji a nie materialnej ekscytacji . Wartości bez zapłaty ,bez znaczenia dla ludzkości , ja dla siebie, bez przerażająco uciekającego czasu…życia. Spacer po błocie, pisk małych bocianów , zapach ogniska i zero zasięgu . Bez natarczywej cywilizacji, bez liczenia kosztów utrzymania i wymachiwania najnowszym modelem smartfonu czy zegarka . Życie zaciśnięte w garści razem z pajdą chleba na własnym ganku , który nie jest wykończeniem pałacu a domu. Czas na pisanie do szuflady…brak zegarka . Sweter zrobiony na drutach i piec do wypalania gliny. Rzucić to wszystko co uzbierałam niechcący i stać się wolnym człowiekiem . Wolnym nie tylko w woli ale i świadomości , wolnym od poczucia odpowiedzialności za cały ten świat , który sama wsadziłam sobie na głowę. Macie tak czasem ? @evamingeofficial

A post shared by Eva Minge Priv (@eva_minge) on

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here