Krzysztof Terej to wspólnik i przyjaciel tragicznie zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka. Mężczyzna wyznał, że wciąż nie może pogodzić się z tą stratą.
Miną już rok od tragicznej śmierci producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka. Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło na jeziorze Kisajno. Podczas manewru, Piotr i jego towarzyszka wypadli z łódki.
Przyjaciel i zawodowy partner producenta, Krzysztof Terej wyznał, że wciąż odczuwa brak Piotra w swoim życiu.
– Prywatnie i zawodowo potwornie za nim tęsknię. (…) Piotrek jest nie do zastąpienia. Czuję pustkę po odejściu jednej z najbliższych osób. Brakuje mi przyjścia do biura i zaczęcia dnia od słów: “A co u ciebie?”. I tej szybkiej wymiany informacji, co się działo: “Jak Ania (żona Krzysztofa – przyp.red) ?”, “Co u Agnieszki?”, “Jak twoje dzieci?”. (…) Cholernie mi go brakuje – wyznał w rozmowie z “Pani”.
Terej też wspominał początki znajomości z Piotrem oraz podkreślił, że “nie zna drugiej osoby, która tak rzadko była w życiu sama”. Oprócz tego, że Woźniak-Starak uwielbiał być w towarzystwie, również potrafił zarządzać ludźmi.
– Piotrek był wymagający, podnosił wszystkim wysoko poprzeczkę, ale nikogo nie krzywdził. Potrafił być bardzo ostry w stosunku do ludzi, lecz tego wymaga ten zawód – dodał.