Wszystkie filmy Patryka Vegi przyciągają do kin tłumy widzów. Jak się okazuje, premiery także cieszą się nie tylko sporą frekwencją, ale również niespodziankami. Vega tym razem przeszedł sam siebie.
Patryk Vega doskonale wie, jak zbudować napięcie. Doskonale wiedzą to fani jego produkcji. Niewątpliwie reżyser ma do tego niebywały talent. Twórca “Pitbulla”, który bił rekordy popularności, nie zawiódł swojej publiki, a zwłaszcza gości oficjalnej premiery jego najnowszego filmu.
“Bad Boy” dopiero od niedawna święci triumfy w multipleksach, ale jak na dzieła Vegi przystało, było o nim głośno jeszcze na długo przed pierwszą emisją. Z niecierpliwością wyczekiwano historii i mrocznych stron polskiego football’u, widzianych oczami kontrowersyjnego reżysera.
Ten wpadł na dość oryginalny pomysł i zaprosił na premierę tzw. gości specjalnych. Ci wparowali na foiye Multikina w pełnym umundurowaniu i z bronią. Nagle rzucli wszystkich na ziemię! Ludzie nie do końca wiedzieli co się dzieje. Cała sytuacja wyglądała bardzo wiarygodnie. Zwłaszcza, że Patryk nieraz naraził się państwu, poruszaną przez siebie tematyką.
Na szczęście obyło się bez ofiar, a gwiazdy i przedstawiciele mediów z pewnością na długo zapamiętają brawurową premierę Vegi. Filmu także nie da się obejrzeć i tak po prostu zapomnieć. Warto zauważyć, że w obsadzie pojawili się również prawdziwi piłkarze, mianowicie reprezentanci Polski, którzy już niebawem pojadą na Euro 2020…