Lewandowski: drugie miejsce na GMS. Wygrał żużlowiec

Lewandowski: drugie miejsce na GMS. Wygrał żużlowiec
Bartosz Zmarzlik i Robert Lewandowski/Fot. Instagram

W sobotę odbyła się Gala Mistrzów Sportu (GMS), na której wybierano sportowca roku. Drugie, zaszczytne miejsce zajął Robert Lewandowski, wygrał natomiast żużlowiec – Bartosz Zmarzlik.

W sobotni wieczór, Instagram został zalany mnóstwem zdjęć ze stołów i ze ścianek GMS. Pozowali na nich celebryci i sportowcy z partnerami czy nowymi partnerkami. To była prawdziwa rewia mody. Jako jedna z pierwszych, wspólne zdjęcie z Robertem dodała Ania. Lewandowski wyglądał niczym młody Bóg, WAG natomiast postawiła na czerwień i wcale nie popisała się stylizacją. Mimo, iż piłkarz zachwycał wyglądem, pierwsze miejsce w plebiscycie zajął żużlowiec. Tym samym Bartosz Zmarzlik wygrał z ikoną sportu.

Gala Mistrzostw Sportu odbyła się w hotelu Hilton w Warszawie. Za organizację była odpowiedzialna telewizja Polsat, to też nie zabrakło głównych gwiazd stacji. Imprezę poprowadził, jak zawsze perfekcyjnie przygotowany Krzysztof Ibisz. Ten wie, jak utrzymać publiczność w napięciu. Poza najpopularniejszym gospodarzem tego typu wydarzeń, nie zabrakło również czołowych nazwisk polskiej sceny muzycznej.

Kayah i Grzegorz Markowski zostali brawurowo przyjęci przez publiczność. Ci również nie omieszkali utrwalić tej chwili w mediach społecznościowych. Największe zamieszanie wzbudził Marcin Gortat, a to za sprawą ogromnej różnicy wzrostu pomiędzy sobą, a swoją partnerką. Ogromny sportowiec i filigranowa kobieta.

Zaskoczenie towarzyszyło również przy odbieraniu nagród. Duma polskiej piłki nożnej – Robert Lewandowski choć stanął na podium to nie udało mu się przezwyciężyć konkurencji. Tytuł Sportowca Roku przypadł żużlowcowi z Kinic – 24-letniemu Bartoszowi Zmarzlikowi. To wielkie uznanie z pewnością otworzy mu drogę do kariery w show biznesie i być może pomoże rozpromować tę niezbyt popularną w Polsce dyscyplinę sportu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here