Krzysztof Piątek stoi przed nowymi wyzwaniami w piłkarskiej karierze. Kilka dni temu przeszedł za 27 milionów euro z AC Milan do Herthy Berlin. Okazuje się, że w wyborze nowego klubu napastnika palce maczała jego żona Paulina!
Państwo Piątek przeprowadzili się ze stolicy mody Mediolanu do stolicy Niemiec, Berlina. Wszystko za sprawą słabnącej pozycji w zespole AC Milan Piątka. Polak, po przyjściu do klubu szwedzkiej ikony Zlatana Ibrahimovicia, wylądował na ławce rezerwowych. Zdecydował o kontynuowaniu kariery w innym klubie.
O reprezentanta Polski starało się kilka czołowych klubów Europy. Mówiło się o zainteresowaniu m.in. ze strony hiszpańskiej Sewilli czy angielskiego Tottenham Hotspur, gdzie trenerem jest uznany na świecie Jose Mourinho. Piątek wybrał jednak klub z Bundesligi, Herthę Berlin.
Okazuje się, że wybór konsultował z żoną. Ba! To ona miała główny wpływ na dalsze losy piłkarskie swojego męża. Zdaniem niemieckiego dziennika “Bild” Paulina szczególnie naciskała, by wybrał klub z Berlina. Argument był bardzo prozaiczny – ze stolicy Niemiec znacznie bliżej do rodzinnych stron państwa Piątek. Oboje pochodzą z okolic Lubina w województwie lubuskim, a więc graniczącym z Niemcami.
Na rewelacje niemieckiej prasy zareagowała sama Paulina Piątek. Z jednej strony nie zaprzeczyła, że mąż skonsultował z nią nowy wybór, z drugiej zdementowała narrację, jakoby jej zdanie było decydujące.
– Owszem, mój mąż liczy się z moim zdaniem, ale nigdy nie wybrałam i nigdy nie będę wybierać mojemu mężowi klubu wedle moich upodobań – skomentowała na Instagramie.
Krzysztof i Paulina Piątkowie są małżeństwem z młodym stażem. Para powiedziała sakramentalne tak 1 czerwca 2019 roku na Zamku Joannitów w Łagowie, niedaleko Świebodzina.
Ale paskudny botox face xD
Do tego decyduje o karierze męża. To zawsze kończy się większymi wymaganiami w przyszłości, a na koni rozwód i bierze polowe XD
Jak można być tak bogatym i się żenić? Po cholerę?
Lubin leży w województwie dolnośląskim.