Drogą do sukcesu jest pokora. I uczciwość. Bo w życiu trzeba być uczciwym – wobec siebie i ludzi – mówił Marcin Miller w wywiadzie dla portalu Aleteia. Gwiazda muzyki disco polo, opowiadała m.in. o kulisach swojego sukcesu.
Jak podkreślił Miller, zespół BOYS odniósł sukces m.in. ze względu na stosowanie jednej podstawowej zasady.
Gdy zakładałem zespół, nie przyświecał mi cel, żeby osiągnąć sukces kosztem innych. Chciałem po prostu robić to, co kocham. Sukces osiągnąłem w wyniku ciężkiej pracy, cierpliwości – stwierdził.
Gwiazdor disco polo odniósł się także, do minusów popularności jaką zdobył.
Minusem jest bycie łatwym kąskiem do komentowania dla dziennikarzy czy hejterów. Przykład: w riderze jest podane, że koncert zespołu BOYS kosztuje 25 tysięcy złotych netto. Koncertów, co nie jest tajemnicą, gramy średnio dwieście rocznie. Więc jakiś dziennikarz pisze artykuł: „Miller zarabia pięć milionów rocznie. Co robi z pieniędzmi?”. I nikt już nie zadaje pytania, czy to prawda. Nie zadaje sobie trudu, by informację zweryfikować.
To idzie w eter. I nie ma tłumaczenia, że są koszty, że paliwo, że trzeba zapłacić chłopakom… Jest tylko: dwieście koncertów rocznie i 25 tysięcy za koncert. Ale to nie jest coś, z czym bym sobie nie dawał rady. Mam do tego dystans – zauważył.