Żenujący żart Antka Królikowskiego. Młody aktor na pogrzebie własnego ojca powiedział słowa, które mogą oburzyć wiele osób. Nawiązał on do epidemii koronawirusa.
Żenujący żart Antka Królikowskiego miał miejsce podczas wygłaszania mowy na pogrzebie własnego ojca. Uroczystości żałobne po śmierci Pawła Królikowskiego odbywają się w czwartek.
– W imieniu rodziny dziękuje za przybycie tak liczne. Tato wiem, że patrzysz na nas z góry. Wierzę, że Panu Bóg powierzył ci tam najpiękniejszą z ról. Dziękuje ci w imieniu kochającej żony Gosi i dzieci, twoich małych Królików, za wszystko. Za to, że nauczyłeś nas uśmiechać się do świata i do ludzi, pokazałeś, jaki piękny potrafi być tan świat i że warto być jego dobrą częścią. Nie było dla Ciebie rzeczy niemożliwych. Każdego dnia przypominałeś, żeby chciało nam się chcieć i udowadniałeś, że chcieć to móc. Dziękuje w imieniu Twoich rodziców dziadka Janka i Jadzi, że dałeś im wiele powodów do domu. Sam doczekałeś się wnuka i zostaniesz ogółem Józka, kiedy dowie się, kim byłeś. Naszym bohaterem będziesz na zawsze – rozpoczął swoją mowę Antek Królikowski.
Następnie padły słowa, które dla wielu osób mogą być nie do przyjęcia.
– Dziękuję wszystkim, że do ostatnich dni umożliwiali ci aktywność zawodową. Jesteś doskonałym aktorem, ale nigdy nie pokazywałeś mi jak grać, pokazywałeś jak żyć. Tato zawsze potrafiłeś obrócić w żart każdą sytuację – w końcu urodziłeś się w prima aprilis. Może wkrótce się spotkamy – w końcu w Polsce jest koronawirus. Ale tak jak uczyła nas mama, myjemy raczki. Możesz spać spokojnie kochamy cię tato – dodał młody aktor.
W sytuacji globalnej epidemii koronawirusa, słowa te były jak najbardziej nie na miejscu. Tym bardziej, że lekarze i służby sanitarne apelują o zachowanie spokoju.
Żródło: plotek.pl
Narkotyczne zrycie beretu…
Chyba was po..bało. Nie powiedział nic niestosownego, głąby.
Monty Python. Fajny żart.
Odezwał się kaczan.
Njus, ze baki zrywac. Poziomica sie zebala? Nie macie czegos z sensem? Bo albo powtorki walicie 8x na tydzien, albo trzesiecie workiem na smieci. Zacznijcie w koncu uprawiac dziennikarstwo, bo szkoda medium. A macie mozliwosci.