Choć w mediach przeżywa swoje 5 minut sławy, to w jej życiu prywatnym nie jest lekko. Barbara Kurdej-Szatan przyznała, że od lat przeżywa swój osobisty dramat. Od blisko 1,5 roku bezskutecznie próbuje zajść w ciążę.
Staramy się już od 1,5 roku co najmniej, ale nie wychodzi… Może ta moja borelioza źle na to wpływa? Trudno powiedzieć. Hania również marzy o rodzeństwie. Jak miała sześć lat, to przez rok praktycznie codziennie pytała, kiedy będzie miała brata albo siostrę. Ona jest bardzo opiekuńcza, empatyczna i czuła i uwielbia młodsze dzieci, bardzo ładnie się z nimi bawi. Ewidentnie chce rodzeństwa. I my też tego chcemy. Oboje wiemy, że to piękne i ważne mieć rodzeństwo, i na pewno chcemy jej je dać… Mam nadzieję, że się uda – stwierdziła aktorka w wywiadzie opublikowanym na blogu Anny Lewandowskiej.
Jednocześnie Kurdej-Szatan podkreśliła, że zupełnie inaczej było w przypadku pierwszej ciąży. Ta przyszła stosunkowo szybko.
Staraliśmy się o dziecko przez cztery miesiące. I powiem ci, że byłam trochę zdziwiona, jak po pierwszych dwóch miesiącach nic się nie zadziało, a my działaliśmy – że tak powiem – intensywnie (śmiech). Myślałam: Kurczę…Trochę to dziwne: są wpadki, a my tutaj dajemy czadu i nic się nie wydarza. W końcu się jednak udało – przypomniała.