Wspólne zakupy, masaże, sesje zdjęciowe i zielone włosy. Do tego jeszcze koncert, który jest spełnieniem marzeń małej Harper. Czy jest coś, czego Victoria Beckham nie zrobi dla ukochanej córeczki?
Beckhamowie od lat uważani są za najzgodniejsze małżeństwo światowego show-biznesu. Wiele par stara się wzorować na sukcesie rodzinnym jaki udało się osiągnąć piłkarzowi i projektantce. Relacji jakie mają ze swoimi dziećmi niejedni im zazdroszczą.
Przypomnijmy, że para ma czwórkę dzieci. Trzech synów i jedną córeczkę. Wszystkie dzieci starają się obdarzyć taką samą miłością, jednak bez wątpienia największym oczkiem w głowie rodziców jest najmłodsza, wyczekana Harper Seven.
Dziewczynka ma zaledwie osiem lat, a już towarzyszy swojej mamie w pracy – jest przy przymiarkach, sesjach zdjęciowych, ale też na przykład w SPA! Victoria z całych sił stara się być dla córki przyjaciółką i decyduje się na właśnie przyjacielskie spędzanie z nią czasu. Wspólne zakupy, wizyty u kosmetyczki to norma. Teraz gwiazda postanowiła zrobić córce jeszcze większą przyjemność i zabrała ją na koncert jej ulubionej piosenkarki.
W trakcie długiej podróży Beckhamów do Stanów Zjednoczonych, w jednym z miast koncert dawała fenomenalna gwiazda młodego pokolenia. Jest to oczywiście nie kto inny jak Billie Eilish. Wokalistka ma niespełna 18 lat, a jej piosenki już biją rekordy popularności na całym świecie. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, ze jej kariera i rozpoznawalność doganią tą, którą za młodu cieszył się Justin Bieber.
Mała Harper podobno kocha Billie. Jej mama nie mogła więc nie skorzystać z okazji, by spełnienić marzenia córki i wybrała się razem z nią na koncert. Obie panie bawiły się świetnie, a Victoria uwieczniła to na swoim Instagramie. Na zdjęciu widać, że najmłodsza z Beckhamów ma koszulkę z nazwiskiem piosenkarki, a włosy przefarbowane na zielono, czyli dokładnie tak samo jak ma obecnie Billie.
