Potworne biurokratyczne prawo, które obowiązuje w naszym nieszczęśliwym kraju, nie pozwala nawet na pochówek bliskich bez urzędniczej kontroli. Teraz problemy ma rodzina Piotra Woźniak-Staraka, która już przeszło dwa tygodnie temu pochowała tragicznie zmarłego milionera.
Przypomnijmy, że Woźniak-Starak zginął w tragicznym wypadku na jeziorze Kisajno, podczas wykonywania skrętu motorówką. Milioner podróżował nią z 27-latką z Łodzi. Nagle oboje wypadli za burtę. Kobiecie udało się dopłynąć od brzegu, mężczyzna nie miał tyle szczęścia.
Informacje o poszukiwaniach, a później tragiczne informacje o śmierci producenta filmowego, obiegły media. Rodzina postanowiła pochować go w swojej posiadłości na Fueldzie, jednak do tego potrzebne były odpowiednie zgody urzędników.
Okazuje się, że obecnie urzędnicy sprawdzają, czy grób Woźniak-Staraka został postawiony zgodnie z prawem. Prawo określa, iż aby pochówek mógł się odbyć muszą być spełnione odpowiednie normy… geologiczne i architektoniczne.
– To nie może być zwykły rów wykopany łopatą w ziemi. Muszą być murowane co najmniej z trzech stron, mieć specjalną niszę – mówi Janusz Dzisko, dyrektor olsztyńskiego sanepidu.
Pod tym właśnie względem sprawdzany jest obecnie grób Woźniak-Staraka. Jak widać w naszym nieszczęśliwym państwie urzędnicy nie odpuszczą nawet po śmierci. Aż strach umierać.
Źródło: Super Express


![Miller szokuje. “Być ze mną to prestiż” [VIDEO] Okładka singla "W bezruchu" Monami/fot. YouTube/Monami - temat](https://alaluna.pl/wp-content/uploads/2019/09/monika_miller_monami_nczas-218x150.jpg)
![Doda była kompletnie zniesmaczona. Królowa pop-u przyłapała parę w miłosnym uniesieniu. Zbulwersowana piosenkarka relacjonowała sytuację na InstaStories [FOTO/VIDEO]](https://alaluna.pl/wp-content/uploads/2019/09/Doda-218x150.jpg)