Edyta Górniak i Dorota (Doda) Rabczewska-Stępień dały koncert w Chicago. I choć obie wystąpiły przed Polonią, zrobiły to osobno, dzień po dniu. Taki był jeden z warunków Górniak.
Polska diva nie chciała również spotkać się z Rabczewską-Stępień podczas prób, a co więcej zabroniła jej muzykom zbliżać się do sceny podczas, gdy ona tam będzie. Udało się uniknąć spięć i zwarć zarówno podczas koncertów, jak i pomiędzy artystkami.
Co na to fani obu piosenkarek? Jak do tego odniesie się sama Górniak? To że wokalistki nie pałają do siebie miłością można było wywnioskować z przygotowań do imprezy “Artyści przeciw nienawiści”, którego organizatorką była Doda. Górniak wówczas na zmianę z “koleżanką” po fachu zamieszczały relacje na swoich Instagramach. Obie wzajemnie się krytykowały, odnosiły do poprzednich nagrań i postów drugiej strony, a nawet oceniały pomysły i sens organizowania imprezy.
Codziennie można było zapoznać się z niewybrednymi opiniami pań na swój temat. Choć wszystko było zachowane w poprawnym tonie, jak przystało na damy show biznesu, fani bez problemu wyczuli napięte stosunki obu gwiazd.
Czy Górniak faktycznie przesadziła z roszczeniami? Piszcie w komentarzach.