Już dziś wielkie wydarzenie, które zaciągnie nad morze mnóstwo turystów. Drogi będą nieprzejezdne jak na 1 listopada. Cała Polska pojedzie kibicować tym, którzy o walce nie mają pojęcia. Część z nich wie może nawet mniej, niż połowa publiczności, która wyda pieniądze, przemierzy kilometry, by zasiąść w cyrku i podziwiać spektakl.
Najbardziej emocjonująca walka to oczywiście starcie dwóch (nie)utalentowanych piosenkarek – Ewelony i Esmeraldy Godlewskiej. Słynna siostra już ostatnio pokazała klasę. Ściągnęła rzeszę fanów, którzy wyszli od razu po jej “sparingu”. Przyjechali specjalnie dla niej, a ona… położyła się na macie w pierwszych sekundach walki i już nie wstała.
Czy tym razem wytrzyma chociaż do drugiej rundy czy po raz drugi odniesie druzgoczącą porażkę w klatce? Ewelona przygotowała na tę okazję specjalny utwór zadedykowany Godlewskiej. Ta jednak też zamiast zająć się treningami, oddała się muzyce i wypinaniem się w teledysku. Nowe utwory znacznie odbiegają poziomem od wcześniejszych produkcji.
Kolejna walka Kruszwil kontra Mini Majk. Młodociane youtuberątko, aspirujące do wielkiego aktora w swoich marnych produkcjach, w których chwali się swoją głupotą stanie do walki z karłem, który mierzy 130 cm wzrostu.
Ceny biletów zaczynają się od 70 zł, to cena zbliżona do tej, którą należy zapłacić, by zasiąść na trybunach w cyrku. Tylko kwestia nie ceny, lecz gustu – niektórzy wolą oglądać męczone egzotyczne zwierzęta, inni preferują męczących celebrytów…