Oskarżył Kevina Spacey o molestowanie. Zmarł dzień przed złożeniem zeznań, które miały obciążyć gwiazdora Hollywood

Kevin Spacey jako Frank Underwood w serialu "House of Cards". Źródło: Netflix

Anonimowy masażysta twierdził, że był molestowany przez Kevina Spaceya znanego m.in. z roli Franka Underwooda z serialu „House of Cards”. Teraz do sądu trafiła informacja, że oskarżyciel nie żyje.

Występujący jako “John Doe” masażysta we wrześniu 2018 roku oskarżył aktora o próby molestowania seksualnego. Spacey miał dwukrotnie zmusić go do dotykania swoich genitaliów. Do zdarzenia miało dojść dwa lata wcześniej, podczas masażu w prywatnej rezydencji gwiazdora w Malibu.

W maju tego roku sędzia federalny Kalifornii zezwolił na kontynuowanie sprawy, mimo sprzeciwu aktora. Jak podkreślał Spacey, tożsamość powoda była chroniona.

Teraz, tuż po tym jak zapowiedziano dalszy rozwój procesu, ogłoszono, że powód zmarł. Nie znane są okoliczności śmierci masażysty. Jeśli jego spadkobiercy przejmą powództwo, sprawa może być kontynuowana.

Kłopoty Spaceya rozpoczęły się jesienią 2017 roku. Wtedy pod adresem hollywoodzkiego aktora posypały się oskarżenia o molestowanie seksualne, wysuwane przez jego współpracowników. W sumie postawiono mu 30 zarzutów.

Przełom nastąpił w lipcu, gdy jeden z oskarżycieli – 18-latek, który miał być upity i molestowany przez Spaceya – wycofał zarzuty.

Oskarżenia o molestowanie odbiły się na karierze aktora. Z ich powodu został wyrzucony z serialu „House of Cards”. Wycięte zostały także sceny z jego udziałem z „Wszystkich pieniędzy świata”. Zastąpił go Christopher Plummer.