Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych potwierdziła autentyczność nagrań przedstawiających niezidentyfikowane obiekty latające (UFO). Filmik opublikowała firma To The Stars Academy of Art & Sciences. Widać na nich wyraźnie kuliste jednostki.
Nagrania UFO zostały opublikowane na przełomie 2017 i 2018 roku. Udostępniła je firma zajmująca się promocją nauki. Jednak autentyczność tych materiałów potwierdziła dopiero teraz amerykańska armia.
– To niezidentyfikowane fenomeny powietrzne – powiedział w rozmowie z CNN rzecznik US Navy Joe Gradisher.
Nagrania obiektów wykonano dzięki systemowi naprowadzania na podczerwień. Pierwsze wideo powstało już w 2004 roku. Dotyczy ono „incydentu USS Nimitz”. Przez dwa tygodnie krążownik USS Princeton obserwował na radarze „tajemniczy obiekt”.
W końcu 14 listopada dwa F-18 wyruszyły z lotniskowca, by zbadać tajemniczy samolot. Gdy piloci przybyli na miejsce, zobaczyli okrąg wzburzonej wody „wielkości Boeinga 737” z falami, pianą i bliżej nieokreślonym zjawiskiem tuż pod powierzchnią wody.
Amerykanie postanowili zbadać obiekt z bliska. Gdy się do niego zbliżyli, uniósł się 15 metrów nad wodą. Jeden z pilotów i pasażer drugiego samolotu opisali w raporcie to, co zobaczyli, jako „długi na 9-14 metrów biały jak Tic-Tac bez widocznych skrzydeł, ogona, okien, silnika i wydechu”.
– Przy obecnie znanej nam technologii (takie manewry – przyp. red.) są niemożliwe do wykonania, a tym bardziej, gdy miałyby być pilotowane przez człowieka, bo człowiek by nie wytrzymał tego typu przeciążeń – mówił w rozmowie z Polsat News o obiektach nagranych przez kamery amerykańskich myśliwców Michał Kuśnierz z miesięcznika “Nieznany Świat”.