Skarbówka ściga Krzysztofa Rutkowskiego! Afera o podatek dochodowy, ale detektyw odbija piłeczkę i składa zeznanie z prezentów ślubnych

Krzysztof i Maja Rutkowscy/Instagram

Długo wyczekiwany kolejny ślub Krzysztofa Rutkowskiego odbył się w ekskluzywnych wnętrzach w podwarszawskim Rozalinie. Łączna wartość upominków to ok. 600 tys. zł. Mowa tu zarówno o prezentach, jak i o kopertach, które otrzymała młoda para. To i tak nic w porównaniu z ceną całej ceremonii.

Detektyw Rutkowski nigdy nie stronił od przepychu. Tak jak zapowiadał, zafundował swojej wybrance ślub marzeń. Bajkowe wnętrza, około dwustu gości, pięć kreacji na samej uroczystości oraz kolejne siedem podczas sesji ślubnej oraz obecność mediów, czyli to czego pragnie chyba każda kobieta, a na pewno Maja Plich.

Goście wykazali się niebywałą hojnością, gdyż w samych kopertach młodzi doliczyli się 300 tys. zł. Krzysztof pochwalił się prasie whisky z 1966 roku, która także znalazła się wśród drogich prezentów. Wartość podarunków szacowana jest na kolejne 300 tys. zł.

Jak przyznał sam Rutkowski w rozmowie z TVN-em podczas Flesz Fashion Night, ostatnio ma problem z Urzędem Skarbowym. Detektyw jest już po pierwszej kontroli. Problem ma dotyczyć podatku dochodowego za ubiegły rok. Niemniej jednak, unikając rozwinięcia tematu, Rutkowski podparł się podatkiem od darowizn. Detektyw zadeklarował bowiem urzędowi zgłoszenie prezentów ślubnych.

View this post on Instagram

Będąc z Aniołem sam stajesz się Aniołem 😉👌😇

A post shared by Krzysztof Rutkowski (@detektywkrzysztofrutkowski) on

View this post on Instagram

Ładujemy baterie 🤗💪😎

A post shared by Detektyw Maja Rutkowski (@detektywmajarutkowski) on

View this post on Instagram

Nasza Kajusia też szczęśliwa🌴🏛Ateny 2019

A post shared by Krzysztof Rutkowski (@detektywkrzysztofrutkowski) on

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here