Szokujące słowa Miriam Shaded o byłym partnerze: „Bałam się, że wyleje na mnie kwas” [VIDEO]

Miriam Shaded/Fot. Instagram

Miriam Shaded, szefowa Fundacji Estera, przyznała ostatnio, że była maltretowana przez byłego partnera. Teraz wyjawiła więcej szczegółów, by pomóc kobietom znajdującym się w podobnej sytuacji.

Mój partner niszczył moje sprzęty, laptopy, komórki, pracę. Kobiety w tego typu sytuacjach przestają być aktywne. Muszą się chronić przed partnerem. Często ta przemoc związana jest z zamęczaniem, by nie miała na głowie nic oprócz partnera – przyznała Shaded na antenie telewizji wPolsce.

Szefowa Fundacji Estera podkreśliła, że chce pomóc innym kobietom wyjść z podobnych sytuacji.

Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy w jak trudnej sytuacji znajdują się kobiety. Nie jest łatwo odejść od takiego mężczyzny. (…) Przemoc zaczyna się wtedy, gdy kobieta jest już zaangażowana. Wtedy, gdy partner czuje się bezpiecznie, by zacząć wymuszać na partnerce pewne zachowania – dodała w rozmowie z Aleksandrem Majewskim.

Jak przyznała, wszystko zaczęło się dopiero po kilku miesiącach związku, gdy jej relacja z Jamesem W. była już głębsza.

Planowaliśmy ślub, dzieci. Wszystko szło dobrze. Myślałam, że to najlepsza rzecz, która spotkała mnie w życiu. A potem zaczęły się zdrady, zaczął się starać mnie kontrolować, bym nie odeszła i nic nie mogła zrobić. Zaczął nagrywać materiały, by mnie szantażować. Bałam się, że opublikuje upokarzające materiały, które nagrał, gdy mnie odurzył. Bałam się, że wyleje na mnie kwas. On był nieobliczalny – mówiła.

Jak podkreślała, niezwykle ważne w takich sytuacjach jest działanie otoczenia. – Takiego mężczyznę trzeba przyłapać na gorącym uczynku. Jest to możliwe np., gdy sąsiedzi wezwą policję (…) gdyby nie został przyłapany na gorącym uczynku, to mógłby kobietę udobruchać, przetrzymywać w mieszkaniu – dodała.

Śledził mnie w mieście, łapał przed wejściem do domu, wyczekiwał wiele godzin pod klatką. Polecam, by sąsiedzi zawsze w takiej sytuacji dzwonili. Mogą to zrobić anonimowo, a policja ma wtedy narzędzia, może zatrzymać takiego delikwenta – apelowała Miriam Shaded.

75% morderstw na kobietach zdarza się po odejściu od partnera, kiedy on już nie ma tego zasobu – podkreśliła. Statystyki mówią, że rocznie około 800 tys. kobiet doświadcza przemocy, a 500 ginie z tego powodu.