Od wczoraj w mediach aż huczy od tematu skandalu na planie odcinka programu “Masterchef”. Internauci domagali się przywrócenia Mariusza do rywalizacji, jednak nagrywanie odcinków już dawno się zakończyło.
Przypomnijmy, że uczestniczy zmuszeni byli gotować w warunkach zagrażających życiu i zdrowiu, a w wyniku powikłań jeden z uczestników trafił do szpitala i zakończył przygodę z programem. TVN wysłało do “Plotka” oficjalne oświadczenie. Poniżej prezentujemy jego treść:
“Zdjęcia do odcinka tym razem odbywały się w Meksyku, w plenerze. Produkcja jak zawsze w trakcie realizacji zadbała o najlepsze możliwe warunki dla uczestników i pracy całej kilkudziesięcioosobowej ekipy. Wielu sytuacji podczas takich zdjęć nie da się oczywiście przewidzieć, ale zasady rywalizacji są ustalone. Jednocześnie chcemy podkreślić, że producenci nie mają wpływu na inne czynniki wpływające bezpośrednio na samopoczucie zawodników” – czytamy.
Jak widać producenci nie widzą powodów, dla których warto byłoby zmienić formułę programu. Niestety w każdej edycji uczestnicy narażeni są na podobne warunki. Stacja odniosła się także do sytuacji Mariusza.
“Wszystkim osobom pracującym na planie towarzyszy profesjonalna opieka medyczna, a w przypadku ryzyka utraty zdrowia, zdjęcia są przerywane. Bardzo nam przykro, że Mariusz Komenda nie ukończył konkurencji i musiał przerwać rywalizację w programie. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój jego kulinarnej pasji i kariery” – donosi biuro prasowe TVN Discovery Polska.