Tydzień temu w “Big Brotherze” odbyły się wybory na “Małego Brata”. Po kampanii wyborczej i publicznym przedstawieniu poszczególnych programów, wygrała “Tolerancja”, a tymczasowym zarządcą domu został Łukasz. Bardzo szybko okazało się, że jego rządy nie mają nic wspólnego z obietnicami.
Mieszkańcy domu “Wielkiego Brata” mogli na tydzień zapomnieć o demokracji i jakichkolwiek prawach. Nowy “Mały Brat” tylko wymagał i egzekwował. Uczestnicy reality show musieli przycisnąć pasa i być całkowicie posłuszni swojemu władcy.
Łukasz wprowadził nakaz noszenia jednolitych mundurków. Nie wszystkim spodobał się ten pomysł. Kasia chciała nawet spakować walizki i odejść z programu. Klaudia miała poważne zarzuty co do spódnicy, którą wolała wymienić na spodnie i tym samym otrzymać męską wersję stroju.
“Wielki Brat” nie zgodził się na prośbę uczestniczki. Każdy miał bezwzględny obowiązek noszenia ubrania odgórnie przepisanego jego płci. “Big Brother” nie szedł na ustępstwa.
Podczas nominacji, mieszkańcy mogli się zemścić i też to uczynili. Los Łukasza stanął pod znakiem zapytania. Wraz z nim po raz kolejny stanął Kamil. Jednak znowu chłopak mógł poczuć się faworyzowany przez widzów. Dom musiał opuścić “Mały Brat”. Czy telewidzom nie przypadły do gustu rządy chłopaka?