Gwiazda TVN-u udzieliła szczerego wywiadu. Zdradziła swoją największą życiową tragedię. Prawdziwy macierzyński horror przeszła, i to dwukrotnie Małgorzata Rozenek-Majdan. Wyznała, że straciła już dwójkę dzieci. “Poroniłam już drugi raz”.
Już dwa razy w ciągu ostatnich dwóch lat informowano, że popularna celebrytka, jest w ciąży. I rzeczywiście gwiazda TVN była dwukrotnie zapłodniona metodą in vitro. Ostatnio pod koniec 2018 r. Niestety po raz drugi poroniła.
“Do 12. tygodnia po zapłodnieniu in vitro staramy się nie cieszyć tym faktem, bo wiemy, że wszystko się może jeszcze wydarzyć. Ja muszę przyznać, że u mnie się to wydarzyło, i to dwa razy. To jest straszne, bo z jednej strony masz ogromną radość i bardzo się cieszysz, chcesz się z tym podzielić ze wszystkimi, z rodzicami, ale wiesz, że to nie ma sensu” – mówi w wywiadzie dla TVN-u.
“Nawet twój mąż się z tego nie cieszy, bo nie może, nie wie, jak to się skończy” – dodała.
“Informacja, że się nie udało, jest dewastująca dla rodzin. Najgorszy w tym wszystkim jest czas. Kiedy usłyszysz, że nie wyszło, to nie możesz zaczynać od jutra. Musisz poczekać dwa, trzy miesiące. Uspokoić organizm, oczyścić go z całej stymulacji, ze wszystkich hormonów, po to by móc próbować znowu. To jest czas, który ucieka, czas, którego się nie ma. Każdy miesiąc liczy się jak rok” – powiedziała łamiącym się głosem.
Dodatkowo Rozenek zdradziła, że po poronieniach zdarzyły się jej kilkudniowe ataki żalu.
“Po zapłodnieniu in vitro staramy się nie cieszyć tym faktem, bo wiemy, że wszystko się może jeszcze wydarzyć. U mnie się to wydarzyło, i to dwa razy.”
Jednak mimo tak dużej traumy, popularna celebrytka nie załamuje rąk i z optymizmem patrzy w przyszłość.
“Ja mam wsparcie w Radosławie, z którym staramy się o dziecko. Nikt też nigdy z bliskich nie dał mi odczuć, że metoda in vitro to coś złego. Natomiast nie wszystkie kobiety mogą porozmawiać choćby z mamą” – kończy wywiad wyraźnie wzruszona Rozenek.
Źródło: TVN