Po wyborach Miss Sejmu, którą została Aleksandra Gajewska, przyszła pora na Mistera IX kadencji. Po co ślęczeć cały czas nad ustawami, jak sobie można zorganizować konkurs piękności. Przynajmniej Biedroń tak uważa i lansuje swojego konkubenta.
Robert Biedroń wszystkie swoje siły skupia na wsparciu kochanka i poprowadzeniu go do zwycięstwa. Ma już w końcu wprawę, gdyż Krzysztof Śmieszek swoją jedynkę na liście zawdzięcza właśnie romansowi z założycielem Wiosny. Jak wiadomo, mężczyzna nie miał wcześniej zbyt wiele wspólnego z polityką.
W konkursie zorganizowanym przez “Super Express” głosowali czytelnicy. W konkurach wystartowali tacy politycy, jak: Sebastian Kaleta, Krzysztof Bosak, Jarosław Wałęsa, Maciej Kopiec, Radosław Fogiel. Śmieszek skończył w wynikiem 67%, drugi był Kaleta – 14%, podium zamknął Bosak – 6%. Czytelnicy Super Expressu ostatnie miejsce przyznali Radosławowi Fogiel.
Fascynację wyborami Mistera Sejmu oraz całą sytuację między mężczyznami, ostro skomentował vice minister cyfryzacji – Adam Andruszkiewicz:
– Biedroń załatwił swojemu chłopakowi jedynkę na liście Lewicy, a teraz promuje go na…«mistera Sejmu»? Żenada. Bierzcie się do roboty, zamiast pajacować!
Do tych słów nie odniósł się jeszcze europoseł Robert Biedroń, ale znając byłego prezydenta Słupska – nie pozostawi tych słów bez komentarza.
Pierwsze posiedzenie Sejmu w nowym składzie już 12 listopada, także czasu jest bardzo mało. Zamiast skupiać się na urodzie, niech posłowie skupią się na kierowaniu polityką Polski.
Mówiłam, że będzie cyrk. pic.twitter.com/QlMGMOdjZv
— MatkaPolka🇵🇱 (@MatkaPolka_) October 23, 2019