Followersi nie szczędzili jej oszczerstw. Sama dała im powód do krytyki. Barbara Kurdej-Szatan chyba potrzebuje kogoś, kto zadba o jej wizerunek.
Parę dni temu do wiadomości została podana nowa współpraca aktorki. Została ona nową twarzą popularnego szamponu. Tematem, jaki tym razem porusza kampania Head&Shoulders, jest wszechobecny hejt.
Barbara Kurdej-Szatan na każdym kroku spotyka się z krytyką ze strony swoich „fanów”. Często zarzucane jest jej to, że całą swoją sławę zawdzięcza jednej reklamie, a tak naprawdę żadna z niej aktorka.
Aktorka doskonale radzi sobie z przyjmowaniem fali krytyki, która na nią napływa, ale czy robi coś aby polepszyć swój wizerunek? Niestety, nie do końca o niego dba i o zadania, które zostają jej powierzone.
Jak wcześniej wspomnieliśmy, Basia została ambasadorką szamponu do włosów. Nie omieszkała podzielić się tym faktem ze swoimi instagramowiczami. Zamieściła zdjęcie zrobione na potrzeby reklamy. Widać na nim piękne, wymuskane niemal włosy, z każdym kosmykiem doprowadzonym do perfekcji.
Wszystko byłoby wspaniale, gdyby dzień później aktorka nie zdecydowałaby się wrzucić zdjęcia, na którym wygląda jakby dopiero co wstała z łóżka. Jest w dresie, na twarzy widać zmęczenie, a jej włosy, o które teraz tak powinna dbać, wyglądają okropnie!
Nic więc dziwnego, że na Kurdej-Szatan znów spłynęła fala krytki. W końcu sama ją na siebie ściągnęła.