Kiedyś pierwsza skandalistka, dziś stateczna czterdziestka? Szczere wyznanie Frykowskiej: “Moja przeszłość może być przestrogą dla ludzi” [VIDEO]

Maja Frykowska fot. instagram.com/majafrykowska.official
Maja Frykowska fot. instagram.com/majafrykowska.official

“Bóg wybaczył moje grzechy, więc ja sobie też wybaczyłam” – mówi Maja Frykowska, niegdyś jedna z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd polskiego showbiznesu. 41-letnia kobieta szczerze opowiada o swoim nawróceniu.

Przypomnijmy, Frykowska kilkanaście lat temu była gwiazdą “otwartych, lewicowych” mediów. Jej zachowanie w reality show “Big Brother” oraz “Bar” wywoływało ogromne emocje wśród widzów. Wspomnieć można chociażby uprawianie seksu w jacuzzi, w trakcie trwania programu na żywo.

Jak się okazuje, po latach, celebrytka zupełnie zmieniła swoje życie. Pomogła jej w tym wiara w Boga, którą jak sama mówi, odzyskała.

Bóg przychodzi do chorych a nie do zdrowych. Im większy grzech, tym większa łaska. Gdybym wiodła wcześniej „normalne” życie i nawróciła się, to pewnie nikt specjalnie nie przejąłby się tym. Miałam jednak burzliwe życie, więc siła rażenia jest tym większa. A ludzie lubią spektakularne zwroty. Poszukują takich świadectw, wiem o tym, bo dostaję mnóstwo listów, które o tym mówią – stwierdza Frykowska w rozmowie z portalem Aleteia.

Jak podkreśla Frykowska, pamięta doskonale, co robiła w poprzednim wcieleniu. Nie może jednak powiedzieć, że wciąż czuje się winna za to, jak żyła.

Oczywiście, że żałuję, ale kiedy się nawracałam, Bóg wybaczył moje grzechy, więc ja sobie też wybaczyłam. Dlaczego całe życie mam obwiniać samą siebie za to, co już było? Tak było, dziś jest inaczej, kropka. Biblia mówi o tym, by nie wracać do przeszłości, jak pies do wymiocin. Zapytał mnie ktoś, czy chciałabym wymazać swoją przeszłość. Ale ta przeszłość może być przestrogą dla ludzi, którzy nie muszą tego przechodzić w taki sposób, jak ja to przechodziłam – wyznaje celebrytka.

Tylko człowiek niemyślący nie wyciąga wniosków. Tacy ludzie, jak ja wtedy, przecież są nadal. Mogę im powiedzieć, nie rób tego, bo to się nie opłaca. Dziś to wiem, ale każdy wiek ma swoje prawa. Jeśli chcesz, aby w kimś dokonała się zmiana, opowiedz mu o zmianie w swoim życiu, a nie udzielaj rad czy, co gorsza, zakazów. Zmieniaj siebie, swoją postawę, a nie drugiego człowieka – dodaje.