Mateusz Sławiński od samego początku budził kontrowersje w domu Wielkiego Brata. Zaczął od zwierzeń odnośnie swojej barwnej przeszłości z narkotykami, potem wizyta jego mamy w programie, płacz, łzy, masturbacja, wyznanie miłości Ani i macanie półprzytomnej Malwiny, do tego masaż Martyny – i mamy niezłe combo TVN-owego formatu.
Mateusz “Sławina” Sławiński nie przypadł widzom do gustu. Nie spodobało im się ostatnie rozchwianie emocjonalne uczestnika. W przeciągu tygodnia, chłopak zdążył narazić się fanom programu, jak i mieszkańcom. On jako jedyny pozwolił sobie na masturbację przed kamerami i w dodatku w towarzystwie swojej przyjaciółki Ani.
Jak się okazało dziewczyna nie była dla niego tylko bratnią duszą do pogadania. Sławina przyznał ostatnio, że myśli o niej poważniej i chciałby z nią być. Deklaracja budowania związku przeraziła Izvarinę. Dość ważną rolę w sytuacji odegrał fakt posiadania przez nią chłopaka.
Mieszkańców zniesmaczył również incydent z pijaną Malwiną Ha, którą Sławiński miał niby zaciągnąć do pokoju i oddać się macankom z wpół świadomą uczestniczką. Mateusz wszystkiemu zaprzeczał, ale podobno Kamil miał niezbite dowodu przeciwko koledze.
Decyzją widzów Sławina musiał opuścić “Big Brothera”. Czekała na niego pani Mariola – matka chłopaka, którą widzowie kojarzą z niezapowiedzianej wizyty w domu Wielkiego Brata, tuż po dość intymnych wyznaniach Sławińskiego. Ciekawe jak zareaguje na to, co wyprawiał jej syn na oczach milionów Polaków…
Autorowi clickbaitowego tytułu newsa pogratulować chamstwa. Możesz śmiało pisać paski w TVP. Żenada …