Polski raper odebrał marihuanę z… komisariatu. “Historyczna chwila” [VIDEO]

Policjantki, raper Kali Źródło: Pixabay, FB/Marcin
Policjantki, raper Kali Źródło: Pixabay, FB/Marcin "Kali" Gutkowski, collage

– Jestem chyba jednym z pierwszych takich pacjentów w Polsce – relacjonuje raper Marcin “Kali” Gutkowski. Muzyk odebrał marihuanę z… komisariatu policji.

Dwa miesiące temu policja bezprawnie zarekwirowała Kaliemu medyczną marihuanę. Funkcjonariusze wiedzieli, że muzyk jest pacjentem, który ma zgodę na posiadanie. Pozbawili go jednak jego lekarstwa, by przekonać się, czy pochodzi ono z legalnego źródła. Raper postanowił odzyskać swoją własność.

– Historyczna chwila, legendarny moment – policja oddała mi marihuanę skonfiskowaną 2 miesiące temu, ponieważ jestem pacjentem medycznym marihuany. – powiedział Kali tuż po wyjściu z komisariatu.

– Chyba jestem jednym z pierwszych pacjentów w Polsce, którzy odebrali z Policji susz. – dodał zadowolony raper.

– Niedobre jest to, że skonfiskowano mi ten susz i policja nie wierzyła, że posiadam susz z legalnego źródła czy, że ma odpowiednie stężenie thc. Badanie wykazało, że stężenie thc jest odpowiednie do przypisanej mi recepty. – zakończył.

Na komendę raper przyszedł ze swoim adwokatem – Steliasem Alwerasem. – Policja zweryfikowała czy stężenie THC się zgadza, czy pacjent leczy się odpowiednią kompozycją kannabinoidów i uznała, że nie może ustalić, czy jest to legalny czy nielegalny susz. – powiedział adwokat.

Mimo to funkcjonariusze musieli oddać Kaliemu jego marihuanę.